Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w imponującym stylu pokonała Aluron CMC Wartę Zawiercie. Nasz zespół tym samym postawił pierwszy krok w kierunku ćwierćfinału Ligi Mistrzów.
Mecz w Dąbrowie Górniczej rozpoczęliśmy składem: Łukasz Kaczmarek, Marin Janusz, Bartosz Bednorz, Aleksander Śliwka, David Smith, Dmytro Pashytskyy, Erik Shoji (libero).
Zgodnie z przewidywaniami już od pierwszych akcji byliśmy świadkami wyrównanej gry. Przy wymianie ciosów w ataku do stanu 6:6 utrzymywała się gra punkt za punkt. Szybciej zaczęli mylić się gospodarze, przy zerwanych atakach Kovacevicia i błędzie w ustawieniu zostając w tyle. Tę szanse kędzierzynianie wykorzystali bezbłędnie, rywalom o swojej obecności na siatce przypomniał jeszcze David Smith, punktując blokiem. W tej części spotkania nie brakowało długich, zaciętych wymian, w tych skuteczni byli Łukasz Kaczmarek z Bartoszem Bednorzem (8:12). Sytuację zawiercian poprawiło ustawienie z Bartoszem Kwolkiem w polu serwisowym (12:13). Reakcja naszego zespołu była niemal natychmiastowa, po bloku na Dawidzie Konarskim odzyskaliśmy trzypunktowa zaliczkę(12:15). Celność serwisu Bartosza Bednorza, efektowne obrony Erika Shoji i ataki kończone przez Aleksandra Śliwkę umacniały nasz zespół na prowadzeniu (12:17). Zawiercianom nie pomagały przerwy na żądanie trenera Winiarskiego, miejscowi myli się coraz częściej i dystans wzrósł do sześciu oczek. W kluczowej fazie seta sygnał do ataku dał swoim kolegom jeszcze Kwolek, zryw zawiercian i kontra wykorzystana przez przyjmującego miejscowych zmusiły do reakcji naszego trenera (17:20). ZAKSĘ z niewygodnego ustawienia wyprowadził Aleksander Śliwka, niestety nie był to koniec emocji, zawiercianie znaleźli sposób na blok naszego zespołu, odzyskując kontakt punktowy w końcówce seta (21:22). Ważną akcję pojedynczym blokiem zakończył Dmytro Pashytskyy (21:23), dystans po raz kolejny zniwelował Dawid Konarski (23:24). Przy piłce setowej nie obyło się bez nerwowości, atak Łukasza Kaczmarka po prostej i wideoweryfikacja wyjaśniły sytuację (23:25).
Idąc za ciosem również drugi set spotkania rozpoczął się po myśli naszego zespołu, skuteczność Dimy Pashytskiego na środku siatki dała nam prowadzenie 3:1. Kolejne akcje kończył również Łukasz Kaczmarek, a po dłuższej wymianie zwieńczonej atakiem Bartosza Bednorza było już 8:5 dla kędzierzynian. Kolejną serię zanotowaliśmy przy serii zagrywek Aleksandra Śliwki, niezmiennie niezawodny na środku siatki był Pashytskyy i przy stanie 7:11 trener Winiarski przywoła swoich podopiecznych do siebie. Przerwa nie odwróciła sytuacji, konsekwencja kędzierzynian w ataku i regularność w polu serwisowym miały odzwierciedlenie na tablicy wyników (11:14). Pewnie blok rywali obijał Łukasz Kaczmarek, tej skuteczności zabrakło po drugiej stronie siatki i kędzierzynianie kontrolowali sytuację (11:15). Przy długich, zaciętych wymianach Marcin Janusz bezbłędnie nasi zawodnicy bezbłędnie wykorzystywali problemy gospodarzy w przyjęciu. Znakomicie w ataku prezentował się David Smith, typowo siłowe ataki przeplatając technicznymi zagraniami, skutecznie mijającymi blok przeciwnika (16:22). Na sile i skuteczności nie traciły też ataki Bartosza Bednorza (18:24). Seta po chwili zakończyła zagrywka Szalachy w środek siatki (19:25).
W trzeciej odsłonie spotkania również nie brakowało długich, zaciętych wymian. Kolejne akcje na korzyść naszego zespołu rozstrzygali Łukasz Kaczmarek i Aleksander Śliwka (5:4). Gospodarze odpowiadali zagraniami Szalachy ze środka, niestety tym razem nieco szybciej zawiercianie zbudowali prowadzenie i po punktowej zagrywce Konarskiego przy stanie 11:7 Tuomas Sammelvuo musiał reagować. Przerwa poskutkowała, chwilę później rywalom celnym serwisem odpowiadał Łukasz Kaczmarek i w ekspresowym tempie odzyskaliśmy kontakt punktowy (11:10. Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, kolejne zagrania zawiercian na środku siatki zagwarantowały im serie punktową i prowadzenie 14:11. Kędzierzynianie przetrzymali napór ze strony rywali, ważną akcję na korzyść naszego zespołu rozstrzygnął Aleksander Śliwka (16:14). Miejscowi zdołali po raz kolejny w tym secie odbudować prowadzenie (18:16), na szczęście celność zagrywek Davida Smitha w połączeniu ze skutecznością w kontrach duetu Kaczmarek/Bednorz ponownie dała nam remis (18:18). Końcówka seta to prawdziwa walka na siatce, miejscowi prowadzili już 20:18, aby po ataku Bednorza, blok Pashytskiego na Kovaceviciu i ataku Kaczmarka z prawego skrzydła role się odwróciły (20:21). Kolejne długie i zacięte wymiany sprzyjały naszej drużynie, jedną z ważniejszych akcji efektownie obijając zawierciański blok zakończył Olek Śliwka (22:23). Przy pewnych zagrywkach Bartka Bednorza chwilę później atak Łukasza Kaczmarka z prawego skrzyła dał nam pierwszą piłkę meczowa (22:24). Tej szansy nie wypuściliśmy z rąk, seta i całe spotkanie zakończył atakiem Łukasz Kaczmarek (23:25).
MVP – Łukasz Kaczmarek
Aluron CMC Warta Zawiercie – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3
(23:25, 19:25, 23:25)
Zródło Zaksa Foto Klub Kibica