Arcyważne zwycięstwo wywalczyli siatkarze Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Na trudnym terenie nasz zespół 3;1 pokonał Lokomotiw Nowosybirsk, tym samym utrzymując serie zwycięstw również w Lidze Mistrzów. MVP spotkania wybrany został Łukasz Kaczmarek.
Mecz w Nowosybirsku rozpoczęliśmy składem z Marcinem Januszem na rozegraniu, Kamilem Semeniukiem i Olkiem Śliwką na przyjęciu, Łukaszem Kaczmarkiem w ataku, duetem środkowych Norbert Huber/ David Smith i Erikiem Shoji (libero).
Rywalizację efektownie, punktując zagrywką, otworzył Aleksander Śliwka (0:1), już w początkowej fazie seta nie brakowało długich widowiskowych wymian, w tych brylowali Łukasz Kaczmarek i Kamil Semeniuk, kiedy do ciosów w ataku Kamil Semeniuk dodał punktowy serwis Plamen Konstantinow musiał reagować (3:7). Pauza nie wybiła z rytmu Kamila Semeniuka, który po wznowieniu rywalizacji ponownie pocelował rosyjskich przyjmujących. Problemów z dokładnym dograniem nie mieli nasi zawodnicy, i tak Marcin Janusz swobodnie rozrzucał blok przeciwnika. Sytuację miejscowych próbowali jeszcze ratować Luburić i Perrin, miejscowi nie ustrzegli się jednak błędów własnych, co sprzyjało kontrolowaniu sytuacji (6:120. Podopieczni Gheorghe Cretu grali cierpliwie i konsekwentnie, kolejne zagrania Kamila Semeniuka czy Łukasza Kaczmarka robiły różnicę (12:17). Znakomite ataki Davida Smitha ze środka i czujna gra w bloku miały odzwierciedlenie na tablicy wyników. Bez problemu przez potrójny blok rywala przebijał się Łukasz Kaczmarek i w końcówce prowadziliśmy 19:14. Nie obyło się bez emocji, zryw gospodarzy zniwelował dystans (18:21). Tym razem to nasz szkoleniowiec zdecydował się sięgnąć po przerwę na żądanie. Serię przeciwnika przerwał Kamil Semeniuk, kędzierzynianin zapunktował jeszcze zagrywką, uspokajając sytuację (18:23). Kolejny atak Norberta Hubera dał nam pierwszą piłkę setową, seta zakończył pojedynczy blok w wykonaniu Aleksandra Śliwki (19:25).
Również druga partii spotkania to efektowny start w wykonaniu Grupy Azoty ZAKA Kędzierzyn-Koźle. Rosjanie szybko jednak odpowiedzieli na efektowne zagranie Davida Smitha. Kolejne zagrania Gordona Perrin, w tym szanse wykorzystywane w kontrach, wyprowadziły miejscowych na kilkupunktowe prowadzenie – 7:4. Nasz zespół przetrzymał ten napór, sygnał do ataku dał kędzierzynianom Łukasz Kaczmarek, a przy kolejnych błędach ekipy trenera Konstantinowa wróciliśmy do gry na styku (9:9). Nasz zespół, punktując blokiem, z trudnego ustawienia wyprowadził Kamil Semeniuk. Nasz skrzydłowy był nie do zatrzymania, w kolejnych akcjach bezwzględnie obijając blok przeciwnika (11:12). Równie sprytnie na siatce radził sobie Aleksander Śliwka, Rosjanie mogli jeszcze liczyć na Luburicia i gra była nieco bardziej wyrównana niż w odsłonie premierowej (12:13). Przy wymianie ciosów na siatce żadna z drużyn nie była w stanie wypracować wyższej zaliczki (16:16). Regularne zagrania w ataku przeplatały błędy popełniane w polu serwisowym, nieco lepiej w tym elemencie siatkarskiego rzemiosła radzili sobie siatkarze z Nowosybirska i po punktowym serwisie Luburicia to gospodarze byli w lepszej sytuacji (20:18). Końcówka seta należała do Rosjan, kolejne taki Savina, błędy ZAKSY na siatce i czujna gra w bloku ekipy Konstantinowa zrobiły różnicę (24:20). Losy seta przedłużył jeszcze Olek Śliwka, niestety tej partii nie zdołaliśmy uratować (25:21).
Nie zrażając się porażką w kolejnym secie kędzierzynianie rozpoczęli nieźle, po atakach Hubera i sprytnych zagraniach Olka Śliwki na siatce prowadziliśmy 4:2. Rosjanie w ekspresowym tempie doprowadzili do wyrównania, nie bez znaczenia były pewne ataki Savina (4:4). Kolejne obrony Erika Shoji i pewne ataki Łukasza Kaczmarka poprawiły nasza sytuację, i tak po chwili prowadziliśmy 8:3. Szczęśliwe dla naszego zespołu okazało się ustawienie z Marcinem Januszem w polu serwisowym, przy problemach Rosjan z przyjęciem dystans wzrósł do pięciu oczek (5:10). Na tak grających kędzierzynian miejscowi nie byli w stanie znaleźć sposobu, soje noty na siatce regularnie poprawiał Łukasz Kaczmarek dla naszego atakującego nawet potrójny blok rywali nie stanowił przeszkody (9:15). ZAKSA dominowała zarówno w zagraniach z pierwszej akcji, jak i w dłuższych wymianach, przy kolejnej serii punktowej kędzierzynian trener Konstantinow musiał reagować. Sytuacyjne piłki na siatce wykorzystywał David Smith, znakomita gra obronna naszego zespołu i skuteczna gra Olka Śliwki w kontrach pozwalały nam kontrolować sytuację (13:19). Podobnie jak w pierwszej secie w końcówce seta siatkarze z Nowosybirska odrobili nieco straty (18:21). Kiedy przy zagrywkach Luburicia przewaga stopniała do dwóch oczek trener Cretu przerwał grę (20:22). Sytuację uspokoił Łukasz Kaczmarek, niestety walcząc do końca Rosjanie zdołali doprowadzić do wyrównania (23:23). Tę wojnę nerwów lepiej przetrzymał nasz zespół, ważną piłkę skończył Olek Śliwka, formalności dopełnił kędzierzyński blok (24:26).
Idąc za ciosem również czwarty set rozpoczął się lepiej dla siatkarzy Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, problemy ze skończeniem akcji miał Luburić, tego typu trudności omijały Kamila Semeniuka czy Łukasza Kaczmarka. Kędzierzynianie utrzymywali także czujną grę w bloku i na początku tej części rywalizacji prowadziliśmy 6:3. Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, po raz kolejny sygnał do ataku dał miejscowym Savin i od stanu 7:7 walka rozpoczęła się na nowo. Niezmiennie jednak to ZAKSA kontrolowała sytuację, kolejne ataki Olka Śliwki i regularne serwisy Marcina Janusza pozwoliły naszej drużynie odzyskać prowadzenie (10:14). Kiedy nasz kapitan po raz kolejny pocelował przyjmujących z Nowosybirska swoim serwisem Plamen Konstantinow zdecydował się na przerwę. Ponownie przekonaliśmy się o tym, że w konfrontacji z Lokomotiwem Nowosybirsk nie ma bezpiecznej przewagi. Błędy własne naszego zespołu i aktywna gra Rosjan w bloku doprowadziły do nerwowej końcówki (21:20). Tym razem kędzierzynianie nie doprowadzili do gry na przewagi, ważną akcje zakończył Olek Śliwka, następnie zapunktowaliśmy blokiem i to ZAKSA prowadziła 23:20. Punktowy serwis Marcina Janusza dał nam pierwszą piłkę meczową (20:24). Rosjanie jeszcze się bronili (23:24), tej szansy nie wypuściliśmy z rąk, spotkanie zakończył Aleksander Śliwka (23:25).
MVP meczu – Łukasz Kaczmarek
Lokomotiw Nowosybirsk – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3 (19:25, 25:21, 24:26, 23:25)
Źródło Zaksa