Connect with us

Hi, what are you looking for?

Sport

ZAKSA ponownie lepsza od Resovii, kończymy sezon na 5. miejscu

Pokonując Asseco Resovię 3:2 nasz zespół wygrał w rywalizacji o 5. miejsce sezonu 2024/2025. MVP meczu wybrany został Mateusz Poręba.

Pokonując Asseco Resovię 3:2 nasz zespół wygrał w rywalizacji o 5. miejsce sezonu 2024/2025. MVP meczu wybrany został Mateusz Poręba.

W wyjściowym składzie naszego zespołu zobaczyliśmy Bartosza Kurka, Marcina Janusza, Igora Grobelnego, Rafała Szymurę, Davida Smitha, Mateusza Porębę i Erika Shoji (libero).

Niestety, podobnie jak pierwszy mecz rywalizacji o piąte miejsce, spotkanie rozpoczęliśmy do falstartu. Wykorzystując problemy naszego zespołu goście wyprowadzali kolejne kontry, prowadząc 5:1. Nasz zespół z niewygodnego ustawienia wyprowadził Rafał Szymura, chwilę później nasz przyjmujący zapunktował również zagrywką i odrobiliśmy straty (6:6). Konsekwentna gra pozwoliła ZAKSIE równie szybko wyjść na prowadzenie, po punktowym serwisie (tym razem autorstwa Davida Smitha) prowadziliśmy 10:8. Przyjezdni odpowiadali zagraniami Boyer, nasz zespół nie ustrzegł się błędów własnych i wróciliśmy do gry na styku (13:13). W wymianie sił w ataku uaktywnił się Bartosz Bednorz, my niezmiennie mogliśmy liczyć na Bartosza Kurka, do skutecznych ataków swojego kolegi Marcin Janusz dodał asa serwisowego i przy stanie 17:15 mogliśmy nieco odetchnąć. Kolejne akcje, obijając blok przeciwnika, kończył Igor Grobelny i prowadziliśmy w końcówce 21:17. Niestety w kluczowej fazie seta, w ustawieniu z Boyer w polu serwisowym rzeszowianie zdołali odrobić straty, wychodząc na prowadzenie 23:22. Nasz zespół szukał szans na zniwelowanie dystansu, niestety czujna gra gości w bloku dała im zwycięstwo 25:23 i prowadzenie w meczu.

Podenerwowani taki rozwojem wypadku podopieczni trenera Gianiego mocnym akcentem otworzyli kolejna partię spotkania, prowadząc 4:1. Kolejne skuteczne ataki Igora Grobelnego i błędy Ropreta dość szybko zmusiły Tuomasa Sammelvuo do interwencji. Przerwa nieco pomogła przyjezdny, as serwisowy Cebulja mógł zapowiadać zryw rzeszowian (10:6). Na szczęście nasz zespół nie pozwolił rywalom na serię punktową, kolejne akcje należały do Igora Grobelnego i to ZAKSA kontrolowała sytuację prowadząc 16:10. W tej odsłonie nie brakowało też długich zaciętych wymian, w tych po stronie rzeszowian punktował Cebulj, my mogliśmy liczyć na Bartosza Kurka (16:12). Cierpliwa gra gości ponownie się opłaciła, podobni jak w partii premierowej również tym razem dzięki zagraniom Boyer przyjezdni odrobili kilka oczek (20:18). Tę serię przeciwnika, efektownym atakiem przerwał Bartosz Kurek (21:18). Błędy naszego zespołu w końcówce dały szansę przyjezdnym (21:23). W końcówce seta na prawym skrzydle zapunktował Bartosz Kurek, broniąc pierwszą piłkę setową (23:24), niestety atak Bartosza Bednorza zakończył seta, dając przyjezdnym prowadzenie w meczu (23:25).

W trzecim secie dość szybko to nasz trener musiał interweniować, bo rywale prowadzili na starcie 3:0. Pauza poskutkowała, ważny atak skończył Bartosz Kurek, a po serii bloków wyszliśmy na prowadzenie 4:3. Przy dokładnych dograniach swoich kolegów Marcin Janusz uaktywnił grę przez środek, a tam nie zawodził duet Poręba/ Urbanowicz. W długich wymianach mogliśmy liczyć na skuteczność Bartosza Kurka i to ZAKSA utrzymywała dwupunktowe prowadzenie (9:7). Błędy rywali i znakomite zagrania Bartosza Kurka na lewym skrzydle oraz kolejne kontry w wykonaniu naszego zespołu pozwoliły nieco odetchnąć, bo po asie serwisowym Rafała Szymury prowadziliśmy już 17:11. Rzeszowianie mogli co prawda liczyć na zagrania Bartosza Bednorza, wyciągając wniosku z wcześniejszych setów ZAKSA nie pozwoliła rywalom rozwinąć skrzydła. Nie pozwoliliśmy odebrać sobie tego prowadzenia, nie do zatrzymania na środku był Karol Urbanowicz, równie efektownie (jednak w bloku) prezentował się Mateusz Poręba, powstrzymując Boyer (23:17). Rywale szukali jeszcze swoich szans, jednak atak Rafała Szymury z lewego skrzydła dopełnił formalności (25:19).

Kolejna partia to wymiana sił w ataku i gra na styku od pierwszych akcji meczu, po bloku na Boyer podopieczni trenera Gianiego popisali się skutecznymi atakami. Swoją dobra grę na środku kontynuował Karol Urbanowicz, do punktów zdobywanych w ataku Rafał Szymura dodał asa serwisowego (5:4). Rywalizacja na styku zakończyła się przy stanie 9:9. To właśnie atak z prawego skrzydła Bartosza Kurka dał naszej drużynie początek serii, kolejne zagrania naszego kapitana , wspieranego przez Igora Grobelnego robiły różnicę (15:10). Kędzierzynianie byli nie do zatrzymania, seria Igora Grobelnego w polu serwisowym dawała ZAKSIE szanse w kontrach, a tych nasz zespół nie marnował. W końcówce seta prowadziliśmy już 19:11. Rzeszowian do walki próbował jeszcze poderwać Bartosz Bednorz, kilka celnych serwisów przyjmującego Resovii niewiele zmieniło, na siatce nie do zatrzymania byli Szymura z Grobelnym i prowadziliśmy już 23:16. Na tak grająca ZAKSĘ Resovia nie mogła jednak znaleźć sposobu, atak Karola Urbanowicza dał nam piłkę setową, kropkę nad „ i” oraz punkt na wagę 5. Miejsca popisując się celnym blokiem zapisał Bartosz Kurek (25:18).

Tym samym kędzierzynianie niezależnie od wyniku meczu zapewnili sobie 5. miejsce na koniec sezonu. W tie-breaku trenerzy obu drużyn zdecydowali się na rotacje w składach. Nasza drużyna wystąpiła w zestawieniu: Kajetan Kubicki, Mateusz Rećko, Daniel Chitigoi, Jakub Szymański, Andreas Takvam, Karol Urbanowicz i Maciej Nowowsiak (libero). Od pierwszych akcji utrzymywała się wymiana sił w ataku i gra na styku. Znakomite ataki Mateusza Rećko i sprytne zagrywki Kajetana Kubickiego dały nam minimalne prowadzenie (7:6). O ile przy zmianie stron boiska nasz zespół był o krok dalej to przy zagraniach Boyer rzeszowianie odwrócili sytuację (10:12). Nie było to ostatnie słowo kędzierzynian, błędy gości i skuteczne zagrania Jakuba Szymańskiego sprzyjały ZAKSIE, i tak przy grze na przewagi wygraliśmy 16:14 i w całym meczu 3:2.

Źródło Zaksa

Galeria Foto cz 1

Galeria Foto cz2

255
Advertisement
Advertisement

Może Ci się spodobać

Sport

Odra Opole pokonała u siebie 3:0 Stal Rzeszów w zaległym meczu 24. kolejki Betclic 1 Ligi.

Sport

W Lany Poniedziałek 21 kwietnia, na stadionie w Opolu, odbył się turniej żużlowy Reall Złoty Kask - Memoriał Jerzego Szczakiela.

Sport

Wygraną w Rzeszowie rozpoczęliśmy rywalizację o 5. miejsce w sezonie 2024/2025.

Wiadomości

Mimo obowiązującego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych, 66-letni mieszkaniec województwa śląskiego zdecydował się wsiąść