Policjanci co dzień realizują wiele interwencji, które zgłaszane są za pośrednictwem numeru alarmowego 112.
Każde zgłoszenie mundurowi traktują bardzo poważnie, niestety dosyć często wzywani są do podjęcia interwencji zupełnie bez uzasadnienia. Tak było również w przypadku dwóch zgłoszeń, które Oficer Dyżurny krapkowickiej komendy otrzymał w minioną niedzielę. Osoby odpowiedzialne za te czyny poniosły już karę. Przypominamy! Zaangażowanie służb do fikcyjnego zgłoszenia powoduje, że w tym czasie nie mogą one być tam, gdzie taka pomoc mogłaby być realnie konieczna.
Numer alarmowy 112 jest powszechnie znany. Wydawać by się mogło, że każdy wie, że należy wybierać go tylko i wyłącznie z określonym przeznaczeniem – w sytuacjach zagrażających życiu, zdrowiu, czy mieniu. Niestety, praktyka dowodzi, że w społeczności wciąż spotykamy się z bezmyślnymi zachowaniami mieszkańców, którzy niepotrzebnie angażują służby.
Tylko w ciągu jednej godziny, w nocy 7 maja br., Oficer Dyżurny krapkowickiej komendy odebrał, aż dwa fałszywe zgłoszenia.
W pierwszym przypadku do bezpodstawnej interwencji zostały zaangażowane aż 3 policyjne patrole. Wtedy to około 2:30 funkcjonariusze otrzymali telefon od mężczyzny, który oświadczył, że pilnie potrzebuje pomocy a jego życiu zagraża niebezpieczeństwo. Po przekazaniu tej informacji połączenie nagle zostało przerwane. Pomimo wielu prób Oficerowi Dyżurnemu nie udało się nawiązać kontaktu ze zgłaszającym. W miejsce ostatniego logowanie telefonu, natychmiast zostali skierowani policjanci. Rozpoczęto poszukiwania mężczyzny, który potrzebował pomocy. Jak się szybko okazało informacje zawarte w zgłoszeniu były nieprawdziwe. 36-latek, który zaangażował służby, cały i zdrowy, przebywał na terenie ogródków działkowych. Jak oświadczył, telefon na numer alarmowy wykonał „dla zabawy”. Za bezpodstawne wezwanie służb został ukarany 500-złotowym mandatem.
Drugie wezwanie wpłynęło tej samej nocy, tuż po godz. 3:00., z systemu alarmowego samochodu, służącego do powiadamiania o wypadku drogowym. Policjanci otrzymali informację, że pojazd marki BMW uległ wypadkowi a kierująca nim kobieta, potrzebuje pomocy. Najprawdopodobniej jest w szoku ponieważ kontakt z nią jest utrudniony. Mundurowi natychmiast udali się na miejsce, gdzie zgodnie z współrzędnymi geograficznymi miał znajdować się pojazd. Już po chwili jednak było wiadomo, że obecność policjantów była zbędna.
W trakcie dojazdu, funkcjonariusze zauważyli płaczącą kobietę. W rozmowie z 31-latką ustalili, że to ona podróżowała pojazdem ze zgłoszenia, jednak do żadnego wypadku nie doszło. Kobieta oświadczyła, że pokłóciła się ze swoim partnerem a przycisk alarmowy w samochodzie uruchomiała celowo. 31-letnia mieszkanka gminy Zdzieszowice, za zgłoszenie bezpodstawnej interwencji, również została ukarana mandatem karnym.
Przypominamy! Nieuzasadnione wezwanie Policji, pogotowia czy innych służb jest wykroczeniem. Oprócz konsekwencji prawnych i finansowych, pamiętajmy o tym, że blokując telefon alarmowy uniemożliwiamy połączenie osobie, która naprawdę może tej pomocy potrzebować. Zaangażowanie służb do fikcyjnego zgłoszenia powoduje, że w tym czasie nie mogą być w miejscu, gdzie taka pomoc jest konieczna.
Źródło KPP w Krapkowicach Foto ilustracyjne