Tłusty Czwartek na Śląsku to wyjątkowe święto, które obchodzi się z wielką radością.
W tym dniu stoły uginają się od pysznych pączków, faworków i innych słodkości.
Do tradycji tłustego czwartku zaliczamy przede wszystkim jedzenie pączków. W wielu domach przygotowuje się pączki, czy faworki osobiście. Odbywa się rodzinne smażenie pączków, a później celebrowanie tego święta przy wspólnym stole.
Na Śląsku królują pączki z marmoladą różaną, adwokatem lub powidłami śliwkowymi. Popularne są także pączki z serem, czekoladą i innymi nadzieniami. Tradycyjnie pączki smaży się na smalcu, co nadaje im charakterystyczny smak i aromat. Innym przysmakiemna tłusty czwartek są faworki, znane również jako chrust lub chruściki.
To cienkie i kruche ciastka, które również są ważnym elementem Tłustego Czwartku na Śląsku. Przygotowuje się je z ciasta parzonego, a następnie smaży na głębokim tłuszczu. Dawniej w Tłusty Czwartek objadano się pączkami faszerowanymi słoniną, boczkiem i mięsem, które zapijano wódką.
Zapominamy więc o wszystkich dietach i hołdujemy tradycji, a ta każe objadać się do woli pączkami. Proces produkcji pączków trwa kilka godzin. Przygotowane ciasto, z przyprawami wkładane jest do tzw. mieszarki, następnie jego porcje są odważane na specjalnej wadze. Kolejny krok to międzygarowanie, gdzie poprawiana jest struktura ciasta.
Następnie pączki trafiają na taśmę produkcyjną, a z niej do komory rozrostowej. Napełnione nadzieniem, jeszcze ciepłe, od razu nadają się do jedzenia, pod warunkiem, że takie lubimy.
Nasz reporter spotkał dzisiaj uczniów Akademia Rzemiosła i Przedsiębiorczości przy Politechnice Opolskiej – Technikum , którzy nieśli w kartonach pączki do szkoły. Jak sami powiedzieli, że mają takiego smaka, że zjedliby na raz cały karton. A kto komu dzisiaj zabroni. Dzisiaj mamy dzień łasucha a kaloriami, będziemy się martwić jutro👍.