Siatkarze Stali Nysa, aby zapewnić sobie pewne utrzymanie w PlusLidze, musieli w ostatniej kolejce sezonu zasadniczego pokonać za trzy punkty na wyjeździe Projekt Warszawa, licząc jednocześnie na przegraną Czarnych Radom.
Stalowcy wygrali trzecie spotkanie z rzędu. Była to szósta wygrana w sezonie. Niestety jednak ze stolicy wywieźli dwa punkty, pojedynek rozstrzygnął się w pięciu setach. Tym samym ostatniego miejsca w ligowej tabeli nie opuścili i szykują się do baraży z zespołem pierwszoligowym. Nie jest jeszcze znany przeciwnik tej konfrontacji.
Piątkowe spotkanie w Warszawie rozpoczęło się dla Stali bardzo dobrze. Pierwsze dwa sety padły ich łupem. W obu przeciwnik zdobył po 20 punktów. W trzecim przyjezdni prowadzili już sześcioma punktami (2:8). Projekt jednak doprowadził do remisu (20:20) i końcówkę partii rozstrzygnął na swoją korzyść.
W czwartym secie Stalowcy prezentowali się już nieco gorzej, przez większą część spotkania goniąc gospodarzy. Projekt wygrał do 20, doprowadził tym samym do tie breaka i zapewnił Stali baraże.
Mimo, że w ostatniej partii tego wieczora siatkarze z Nysy grali już o nic, nie zabrakło u nich ambicji i głodu zwycięstwa. Wygrali do 12 i dopisali do swojego dorobku punktowego dwa oczka.
Najlepszym zawodnikiem tego spotkania został wybrany rozgrywający Stali Marcin Komenda.
Projekt Warszawa – PSG Stal Nysa 2:3 (20:25, 20:25, 25:23, 25:20,12:15)
Projekt: Kwolek, Trinidad, Wrona, Nowakowski, Petkovic, Grobelny, Wojtaszek (libero) oraz Blankenau, Superlak, Szalpuk, Janikowski
Stal: Zajder, Komenda, El Graoui, Ben Tara, M’Baye, Kwasowski, Dembiec (libero) oraz Schamlewski, Bućko, Dębski, Szwaradzki
Zdjęcie: archiwum