Sport

Stal urwała Skrze jeden punkt, choć mecz można było wygrać.(Zdjęcia Publiczności)

Po dwóch zwycięstwach w dwóch pierwszych kolejkach sezonu siatkarze Stali Nysa w niedzielnym spotkaniu ze Skrą Bełchatów mieli apetyt

Po dwóch zwycięstwach w dwóch pierwszych kolejkach sezonu siatkarze Stali Nysa w niedzielnym spotkaniu ze Skrą Bełchatów mieli apetyt na kolejne punkty.

I pokazali to od początku pierwszej partii, prowadząc 2:0, 4:2, 10:7. Ciężar gry ofensywnej wzięli na siebie Wassim Ben Tara i Michał Gierżot. Skra doprowadziła do remisu (16:16). Jednak końcówka seta znów należała do Stali, która wygrała do 20.

Drugi set Stalowcy wygrali dokładnie w takim samym stosunku, co pierwszy. Partię punktem bezpośrednio z zagrywki rozpoczął Kwasowski. Szkoleniowiec Skry Joel Banks o pierwszy czas poprosił szybko, przy stanie 8:3 dla Stali. Po przerwie Karol Kłos postraszył zagrywką. Skra złapała nawet kontakt ze Stalą, wyrównując na 12:12. Na więcej zbytnio jednak nie było gości stać. Na 14:13 punktował Ben Tara, chwilę później Atanasijevic zaatakował w aut. Nysanie złapali bezpieczną przewagę i dociągnęli prowadzenie do końca partii.

Trzecią partię znów lepiej rozpoczęli gospodarze, prowadzili 5:3 po punkcie zdobytym zagrywką przez Abramowicza. Jednak tym razem to Daniel Pliński musiał wziąć czas, kiedy ze stanu 9:7 dla jego zespołu zrobiło się 9:10. Drugi czas szkoleniowiec Stali wziął, gdy Skra, po serii zagrywek Mateusza Bieńka powiększyła prowadzenie do czterech punktów (17:13). W kolejnych akcjach niewiele się zmieniło na boisku. Skra wygrała do 19.

Bardzo wyrównany na początku, ale z lekką przewagą Skry, był set czwarty. Na 9:8 zapunktował najaktywniejszy tego dnia w ataku Ben Tara, jednak kilka piłek później na prowadzeniu byli już goście (12:13) i prowadzenia nie oddali. Skra wygrała do 21.

Tie breaka Stal zaczęła od prowadzenia 2:0. Później jednak Skra punktowała cztery razy z rzędu. Trener Stali wziął czas. To na niewiele się zdało. Zespoły zmieniły strony przy prowadzeniu Skry 8:3. Set zakończył się wynikiem 8:15. Tym samym Stal zapisała na swoim koncie jeden punkt. To pierwsza przegrana zespołu w tym sezonie.

MVP meczu został wybrany środkowy Stali Mateusz Bieniek.

PSG Stal Nysa – PGE Skra Bełchatów 2:3 (25:20, 25:20, 19:25, 21:25, 8:15)
Stal: Gierżot, Ben Tara, Zhukouski, Zerba, Abramowicz, Kwasowski, Dembiec (libero) oraz El Graoui, Buszek, Kramczyński, Szczurek, Miyaura,
Skra: Kłos, Kooy, Atanasijevic, Łomacz, Bieniek, Lanza, Piechocki (libero) oraz Musiał, Vasina, Rybicki.

1285

Może Ci się spodobać

Wiadomości

37-latek kierowca audi został zatrzymany do kontroli drogowej. Już po otwarciu okna przez mężczyznę funkcjonariusze z Komisariatu

Wiadomości

Coraz częściej chcemy inwestować swoje oszczędności, aby powiększyć swój majątek.

Sport

W hicie kolejki ZAKSA Kędzierzyn-Koźle mierzyła się z Aluron CMC Wartą Zawiercie. Nasz zespół miał swoje szanse w spotkaniu, niestety mimo

Wiadomości

Nyscy kryminalni zatrzymali 36-latka, który miał kraść kable telekomunikacyjne na terenie całego powiatu nyskiego oraz w ościennych

Exit mobile version