Mecz lepiej rozpoczęli przyjezdni, którzy w pierwszej fazie seta wyszli na kilkupunktowe prowadzenie. Przy stanie 7:3 dla Cuprum trener Krzysztof Stelmach poprosił o czas. Po przerwie lepiej nadal prezentowali się siatkarze z Dolnego Śląska, powiększając przewagę do pięciu punktów (10:5). Sygnał do ataku i odrobienia strat dał skutecznym atakiem Wassim Ben Tara. Przy trudnej zagrywce Marcina Komendy Stali udało się dojść do przeciwnika na jeden punkt (9:10). Na prowadzenie Stalowcy wyszli po zagrywce Ben Tary (14:13). W koncówce seta goście całkiem się pogubili, dzięki czemu Stal wygrała do 20. Seta zakończył skutecznym atakiem Bartosz Bućko.
Wyrównaną grę obu zespołów mogliśmy obserwować w drugiej partii. Stali udało się co prawda wyjść na trzypunktowe prowadzenie (5:2) wykorzystując przestój Cuprum. Jednak gra toczyła się przez dłuższy czas punkt za punkt. W połowie seta to Stali przydarzył się przestuj, dzięki czemu goście wyrównali na 13:13. Po bloku na Nikolay Penchevie przy stanie 21:19 dla Stali trener Cuprum Marcelo Fronckowiak wziął czas. Jego podopieczni po powrocie na parkiet zdołali odrobić straty i wyjść na prowadzenie, dzięki czemu wygrali do 23 i tym samym wyrównali stan meczu na 1:1.
Trzecią partię zaczął punktem Bućko. Jimenez wyrównał na 1:1, a po asowej zagrywce Wojciecha Ferensa goście wyszli na prowadzenie i utrzymywali je do 18:17, w międzyczasie prowadząc nawet pięcioma punktami (15:10). Stal wyrównała na 18:18 … i zaczął się horror. Cuprum miało piłkę setową przy 24:22 o 24:23, obie udało się wybronić. Najpierw Michał Filip zdobył punkt atakiem, chwilę później zablokował Jimeneza. Po zagrywce Kolumbijczyka to Stal miała setową (25:24). Miała też kolejne przy 26:25 i 27:26. A po nich kolejne szanse na zakończenie seta mieli przyjezdni i wykorzystali trzecią, wygrywając 31:29.
Nysan musiała mocno zmęczyć trzecia partia, bo w następnej już po dziesięciu akcjach potrzebowali przerwę. Przy stanie 7:3 dla Cuprum trener Stelmach wziął czas. Niestety, tak jak i w przypadku poprzednich przerw, ta niewiele dała. Zawodnicy Stali zrezygnowani nie podjęli walki. Cuprum wypracowywał sobie bezpieczną przewagę (12:5, 17:11), by seta zakończyć do 16.
MVP spotkania został wybrany Ronald Jimenez.
Stal tym meczem mogła mocno uspokoić swoją sytuację w PlusLidze. Niestety w walce o przysłowiowe sześć punktów po prostu nie podołała zadaniu. Niewiele pozostało z dyspozycji ze spotkań z Vervą i Jastrzębskim Węglem.
Stal Nysa – Cuprum Lubin 1:3 (25:20,23:25,29:31,16:25)
Stal: Komenda, Bućko, Ben Tara, M’Baye, Lemański, Łapszyński, Ruciak (libero) oraz Dembiec (libero), Filip, Szczurek,
Cuprum: Gunia, Ferens, Jakubiszak, Jimenez, Rodrigues, Penchev, Szymura (libero) oraz Lorenc, Magnuszewski, Maruszczyk, Makoś (libero),