Siatkarze Stali Nysa nie zdołali wyrwać we wtorek punktów wiceliderowi PlusLigi Treflowi Gdańsk. Gospodarze wygrali 3:0. Nysanie zaczęli dobrze, w pierwszej partii prowadzili 3:1. Jednak od stanu 5:5 nie zdołali już wyjść na prowadzenie, przegrywając do 19. Lepiej wyglądała druga partia, w której obie ekipy walczyły o wygraną praktycznie do ostatniej piłki. Niestety błędy Stalowców sprawiły, że to Trefl mógł się cieszyć z prowadzenia 2:0. W końcówce Wassim Ben Tara wpadł dwukrotnie w siatkę, a do tego przekroczył linię środkową. Trefl wygrał do 24. Trzeci set rozpoczął się od punktu dla Stali, ale później już dominowali miejscowi. Od 11:10 odskoczyli na 19:13, a ostatecznie dali Stali zdobyć tylko 16 punktów. – Mieliśmy swoje szanse w tym spotkaniu. To nie było tak, że Trefl cały czas kontrolował sytuację. Trefl nam podawał rękę, my z tego nie korzystaliśmy i wynik jest jaki jest. W aktualnej sytuacji tylko serce i ciężka praca może nam dać pozytywne wyniki – ocenił po meczu rozgrywający Stali Marcin Komenda. Najlepszym zawodnikiem meczu został wybrany Bartłomiej Lipiński. Najlepiej punktującym zawodnikiem meczu był Kewin Sasak (13). Dla Stali najwięcej punktów zdobył Bartłomiej Lemański (10).W najbliższą niedzielę Stal podejmie Skrę Bełchatów. Początek spotkania o godzinie 17:30.
Trefl Gdańsk – Stal Nysa 3:0 (25:19, 26:24, 25:16)
Trefl Gdańsk: Lipiński, Janusz, Sasak, Reichert, Urbanowicz, Crer, Olenderek (libero) oraz Wlazły, Kozub
Stal Nysa: Komenda, Bućko, Ben Tara, Schamlewski, Lemański, Łapszyński, Ruciak (libero) oraz Długosz, Szczurek, Filip, Dembiec (libero)