Niezwykły obrót przybrało opisywane przez nas zdarzenie, do którego doszło dziś (2 lutego) tuż po godzinie 18.00 na ul. Łukasiewicza w Kędzierzynie-Koźlu, gdzie kierowca samochodu potrącił na przejściu dla pieszych małżeństwo z czteroletnią dziewczynką, po czym uciekł.
Prawdopodobnie wkrótce potem dla zatarcia śladów spalił on swoje auto w Cisku.
Przypomnijmy, strażacy odebrali zgłoszenie o potrąceniu małżeństwa z dzieckiem na przejściu dla pieszych (znajdującym się na wysokości kozielskiej śluzy) o godzinie 18.09.
Pisaliśmy o tym tutaj:
Kolejne zgłoszenie, tym razem o pożarze pustostanu w Cisku, straż pożarna odebrała o godzinie 18.45. Ci sami strażacy udali się z Koźla do gaszenia pustostanu (prawdopodobnie pomieszczenia gospodarczego) położonego nieopodal mostu na pograniczu gmin Cisek i Bierawa. Gdy przystąpili do działań gaśniczych, zauważyli płonące auto, które pasowało do opisu samochodu, biorącego udział w potrąceniu pieszych w Koźlu.
Pojazd miał wgnieciony dach i odkręcone tablice rejestracyjne. Samochód spłonął doszczętnie. Obok budynku znajdowały się świeże ślady opon.
Na miejscu pracuje kilka zastępów straży pożarnej oraz patroli policji. Wezwano też techników policyjnych, którzy próbują ustalić właściciela pojazdu, który prawdopodobnie dobrze znał teren, ponieważ wspomniana nieruchomość znajduje się w znacznej odległości od drogi.
Źródło www.lokalna24.pl