W trzech spotkaniach zakończyła się dla Stali Nysa walka o awans do półfinału PlusLigi. Od początku było wiadome, że najmocniejsza ekipa sezonu zasadniczego – Asseco Resovia, będzie dla piekielnie trudnym przeciwnikiem. To też pokazały mecze.
Przed tygodniem w Rzeszowie dwukrotnie gospodarze wygrywali w trzech setach. W piątek w Nysie potrzebowali czterech partii, aby zameldować się w półfinale.
Piątkowe spotkanie lepiej zaczęli miejscowi, wygrywając pierwszą partię na przewagi, do 24. Później na parkiecie dominowali już zawodnicy z Rzeszowa, wygrywając kolejno do 19, 20 i 18.Najskuteczniejszymi zawodnikami tego zespołu byli Torey DeFalco (zdobywca 20 punktów) i Maciej Muzaj (19). Co ciekawe, nieoficjalnie mówi się, że właśnie ten drugi zawodnik ma dołączyć do Stali w następnym sezonie, zastępując Wassima Ben Tarę.
Dla Stali najwięcej punktów, po 15, zdobyli Ben Tara i El Graoui.
To nie koniec sezonu dla nyskich siatkarzy. Czeka ich dwumecz o siódme miejsce w lidze.
– Od pierwszego seta była walka. W drugim secie przeciwnik zaczął lepiej zagrywać i złapał rytm. Nie wiemy jeszcze, z kim będziemy grali. Lepiej skończyć sezon na siódmym miejscu. Damy z siebie maksa – powiedział w meczy Ben Tara.
Zdjęcie: archiwum