Pościg za kierującym osobowym oplem trwał kilka minut. 21-latek, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej łamał niemal wszystkie napotkane po drodze przepisy drogowe. Jak się okazało mieszkaniec powiatu krapkowickiego nie posiadał uprawnień do kierowania, a jego pojazd nie miał badań technicznych oraz obowiązkowego ubezpieczenia OC. Teraz 21-latkowi grozi kara do 5 lat więzienia.
12 listopada, krapkowiccy policjanci podczas patrolu ulic miasta zauważyli osobowego opla, którego kierujący nie korzystał ze świateł po zmroku. Mundurowi dali kierowcy sygnał do zatrzymania. Ten jednak zignorował sygnały nadawane z radiowozu i zaczął ucieczkę.
Funkcjonariusze natychmiast ruszyli za nim w pościg, jednocześnie cały czas dając sygnały świetlne oraz dźwiękowe do zatrzymania się. Kierowca nie reagował i nie zważając na innych uczestników ruchu kontynuował niebezpieczna jazdę. Policjanci, mając na uwadze zagrożenie, które swoim zachowaniem stwarza 21-latek, podjęli decyzję o użyciu pojazdu służbowego celem zatrzymania kierowcy.
Mieszkaniec naszego powiatu zakończył swoją jazdę w rowie. Po wylegitymowaniu i sprawdzeniu w policyjnych bazach okazało się, że mężczyzna nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami. Dodatkowo pojazd, którym się poruszał nie miał ważnych badań technicznych ani ubezpieczenia OC.
Teraz 21-latek odpowie przed sądem. Grozi mu kara nawet do 5 lat więzienia.