Codzienna służba w Policji wiąże się z podejmowaniem różnych interwencji. Często są to trudne sytuacje, wymagające szybkiej decyzji.
Wielokrotnie, w myśl hasła #POMAGAMYiCHRONIMY, ratujemy zdrowie i życie ludzkie. Tak było i tym razem w Lewinie Brzeskim. Sierż. szt. Mateusz Zalewski został skierowany na miejsce interwencji, gdzie domownicy mieli się zatruć tlenkiem węgla. Bez wahania wszedł do domu i wyniósł stamtąd poszkodowane osoby.
16 marca, oficer dyżurny z Lewina Brzeskiego otrzymali zgłoszenie od zaniepokojonej kobiety. Z jej informacji wynikało, że mimo wielokrotnych prób, nie może nawiązać kontaktu z rodzicami, ani wejść do ich domu. Na miejsce natychmiast udał się dzielnicowy sierż. szt. Mateusz Zalewski. Tam pod drzwiami zastał zgłaszającą która oświadczyła, że jeszcze chwilę wcześniej widziała mamę przez okno. Mimo to nikt nie otwiera drzwi.
Sierż. szt. Mateusz Zalewski natychmiast podjął decyzję o siłowym wejściu do domu. Wspólnie z mężczyzną, który był na miejscu wyważyli drzwi. Po wejściu do środka funkcjonariusz w jednym z pomieszczeń zauważył kobietę. Kontakt z nią był utrudniony i nie była w stanie samodzielnie wyjść z domu. Niezwłocznie przetransportował ją na zewnątrz. Od razu wrócił by poszukać mężczyzny, który również miał przebywać w środku. W jednym z pokoi zauważył nieprzytomnego 51-latka. Natychmiast wyniósł go na zewnątrz. Tam ułożył go w pozycji bezpiecznej i monitorował jego funkcje życiowe. W tym czasie na miejsce przyjechali strażacy, którzy podali tlen poszkodowanym. Po dokonaniu pomiaru okazało się, że w budynku znacznie został przekroczony dopuszczalny poziom stężenia tlenku węgla.
49-letnia kobieta trafiła do brzeskiego szpitala. Natomiast mężczyzna został przetransportowany helikopterem do szpitala w Nysie. Ich życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.
Źródło KPP Nysa Foto OSP Lewin Brzeski