Dzięki szybkiej i czujnej reakcji świadka policjanci z Komisariatu Policji w Paczkowie uratowali życie choremu na cukrzycę mężczyźnie.
Jego życie było zagrożone, gdy znajdował się za kierownicą pojazdu. Mundurowi natychmiast wezwali pogotowie ratunkowe i udzielili kierującemu pierwszej pomocy. 76-latek trafił pod opiekę specjalistów, a następnie pod opiekę wnuczki.
Zgłoszenie, jakie otrzymali policjanci 9 maja, dotyczyło kierującego, którego styl jazdy wskazywał, że może być nietrzeźwy. Do zdarzenia miało dojść na trasie Paczków – Nysa. Kierujący osobowym suzuki miał jechać całą szerokością jezdni. Po szybkim dotarciu na miejsce interweniujący funkcjonariusze szybko wykluczyli, że powodem takiego zachowania kierowcy był alkohol.
Kierujący 76-latek był na zmianę nerwowy, agresywny, a zaraz śpiący i osłabiony. Policjanci z Komisariatu Policji w Paczkowie szybko zorientowali się, że mogą to być objawy związane z chorobą cukrzycową. Policjanci natychmiast wezwali pogotowie ratunkowe i do czasu przyjazdu ratowników kontrolowali funkcje życiowe mężczyzny, którego stan zdrowia się pogarszał.
Gdy na miejsce interwencji przyjechał Zespół Ratownictwa Medycznego, okazało się, że u chorującego na cukrzycę mężczyzny doszło do drastycznego spadku cukru we krwi – hipoglikemii. Natychmiastowe udzielenie pomocy przez policjantów, a następnie przez ratowników było kluczowe dla ratowania życia mężczyzny. Gdy mężczyzna poczuł się lepiej, został przekazany pod opiekę wnuczki.
Ten incydent pokazuje, jak ważna jest reakcja na drodze innych uczestników ruchu drogowego. Każda reakcja, wykonany telefon i zgłoszenie zaistniałej sytuacji i podejrzeń może okazać się kluczowa w ratowaniu życia.
Dzięki reakcji świadka, szybkiej interwencji policjantów, a następnie ratowników, udało się uniknąć tragedii. To właśnie doskonały przykład na to, że wspólna troska i czujność ma wpływ na nasze bezpieczeństwo.
Pamiętajmy, że warto poświęcić chwilę swojego czasu na zgłoszenie i udzielenie pomocy. Jeden telefon- zgłoszenie, może uratować czyjeś zdrowie, a nawet i życie.
Źródło KPP w Nysie