Policjanci podczas służby spotykają się z przeróżnymi zdarzeniami i niejednokrotnie stanowią one ogromne wyzwania.
Sierżant sztabowy Monika Rozembajgier oraz sierżant Justyna Boska dzięki skutecznej akcji reanimacyjnej wspólnie z ratownikami medycznymi przyczynili się do uratowania życia młodej kobiety. 29-latka trafiła do szpitala. Jej zdrowiu i życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.
Prudniccy policjanci zostali wezwani do nieprzytomnej kobiety, która miała leżeć na klatce schodowej w jednej z kamienic w centrum miasta. Sierżant sztabowy Monika Rozembajgier oraz sierżant Justyna Boska, które już po chwili przyjechały na miejsce, stwierdziły, że mlooda kobieta jest nieprzytomna i nie oddycha. Funkcjonariuszki natychmiast rozpoczęły reanimację.
Po chwili na miejsce dotarła też załoga pogotowiaratunkowego. Ratownicy medyczni, naprzemiennie z policjantkami, nieprzerwanie prowadzili resuscytację krążeniowo – oddechową. Po 15 minutach kobieta zaczęła oddychać, jednak w dalszym ciągu była nieprzytomna. 29-latka trafiła do szpitala pod opiekę lekarzy. Jej zdrowiu i życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.
Ta sytuacja pokazuje jak ważne jest doskonalenie zez policjantów umiejętności udzielania pierwszej pomocy. Prawdopodobnie właśnie dzięki wyszkoleniu prudnickich funkcjonariuszek nie doszło do tragedii.
Źródło KPP Prudnik