Kierowca volkswagena stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w stojącą na poboczu koparkę.
Po zdarzeniu mężczyzna zostawił na miejscu kolizji pasażera a sam uciekł. Świadek natychmiast powiadomił służby.
Krapkowiccy policjanci odnaleźli kierującego w jego miejscu zamieszkania. Szybko okazało się co było powodem ucieczki. 41-latek kierował pojazdem mając blisko 1,5 promila alkoholu w organizmie i posiadając sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Grozi mu teraz kara do 5 lat więzienia.
Do tego zdarzenia doszło 7 października, kilka minut po godzinie 20:30. Wówczas dyżurny z krapkowickiej komendy odebrał zgłoszenie, z którego wynikało, że w jednej z miejscowości na terenie gminy Gogolin doszło do zdarzenia drogowego. Zgłaszający przekazał również, że sprawca zdarzenia uciekł z miejsca.
Policjanci, którzy zajęli się tą sprawą rozpytali świadka i ustalili przebieg całego zdarzenia. Jak się okazało kierujący osobowym volkswagenem w wyniku niedostosowania prędkości do warunków na drodze, zjechał na przeciwległy pas ruchu i uderzył w stojącą na poboczu koparkę. Na szczęście nikomu nic się nie stało, jednak kierowca uciekł, zostawiając na miejscu 40-letniego pasażera pojazdu. Mundurowi szybko ustalili gdzie może przybywać mężczyzna. Już po kilkudziesięciu minutach zatrzymali go w jego miejscu zamieszkania.
Funkcjonariusze wykonując czynności od razu wyczuli od 41-latka silną woń alkoholu. Badanie alkosensorem potwierdziło, że mieszkaniec gminy Gogolin kierował pojazdem w stanie nietrzeźwości. Mężczyzna miał blisko 1,5 promila alkoholu w organizmie. Dodatkowo policjanci ustalili, że posiada on zakaz kierowania pojazdami wydany już wcześniej przez sąd.
Teraz kierujący volkswagenem odpowie za spowodowanie kolizji drogowej, jazdę pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz niestosowanie się do zakazu sądowego. Za te czyny grozi mu kara nawet do 5 lat więzienia.
Źródło KPP Krapkowice Foto ilustracyjne