W ostatnim czasie inspektorzy z WITD w Opolu poddali „pod lupę” pojazdy do przewozu drewna. Okazało się, że tylko 1 na 6 zważonych „na pusto” takich pojazdów odpowiadał parametrom wpisanym w dowodzie rejestracyjnym. Rzeczywista masa własna wynikająca z ważenia pozostałych 5 znacznie odbiegała od masy własnej wpisanej w dowodzie rejestracyjnym. Największa różnica wyniosła aż 6,3t – przy wpisanej masie własnej w dowodzie rejestracyjnym 8,5t – pojazd ważył realnie 14,8t. Obserwowane zjawisko wynika z faktu zamontowania na pojazdach systemów samo załadowczych (HDS) do załadunku drewna i niezgłoszeniu tego faktu właściwym organom. Takie działania przewoźników są celowe i nastawione na omijanie przepisów prawa a w konsekwencji uniknięcie kar za przeładowanie pojazdów już załadowanych drewnem. Zgodnie z przepisami ustawy prawo o ruchu drogowym przewoźnicy ładując drewno na samochód ustalają jego masę rzeczywistą jako iloczyn objętości ładunku i normatywnej gęstości ustalonej dla danego gatunku drewna (wg. norm określonych rozporządzeniem Ministra Środowiska oraz Ministra Gospodarki z dnia 17.05.2012 r. w sprawie określenia gęstości drewna). Oznacza to, że jeżeli suma obliczonej w ten sposób masy przewożonego drewna oraz wpisanej w dowodzie rejestracyjnym masy własnej zespołu pojazdów nie przekracza dopuszczalnych 40t to taki przewoźnik nie podlega karze nawet jeżeli wynik ważenia wskazuje 50t a jedyną konsekwencją jest obowiązek przeładunku i zrzucenia części przewożonego drewna.
Przeprowadzone kontrole ujawniły skalę zjawiska nieuczciwej konkurencji przewoźników drewna oraz niszczycielskiego wpływu na drogi. W wyniku kontroli inspektorzy zatrzymali dowody rejestracyjne pojazdów. Aby je odzyskać przewoźnik musi zgłosić właściwym organom prawidłową masę pojazdu co zostanie zmienione w dowodzie rejestracyjnym.