Kilka godzin potrzebowali policjanci z Komisariatu I Policji w Opolu, aby ustalić tożsamość podejrzewanego o kradzież w akademiku. Część mienia została odzyskana i trafiła już do pokrzywdzonych. Śledczy przedstawili 23-latkowi zarzut czterech kradzieży. To znany policjantom recydywista. Za czyn, którego miał się dopuścić grozi mu do 7,5 roku więzienia.
Kilka dni temu policjanci z Komisariatu I Policji w Opolu otrzymali zgłoszenie dotyczące kradzieży w jednym z akademików w mieście. Na miejsce została skierowana grupa dochodzeniowo – śledcza. Funkcjonariusze przyjęli zawiadomienie, przesłuchali świadków, zabezpieczyli ślady.
Efekty ich pracy przyszły już po kilku godzinach. Kryminalni z ,,jedynki” wytypowali osobę mogącą mieć związek ze sprawą. Ustalili też modus operandi sprawcy. Z zabezpieczonego materiału dowodowego wynikało, że do budynku nad ranem wszedł młody mężczyzna. Podczas gdy mieszkańcy jeszcze spali, ,,nieproszony gość” przechadzając się po piętrach budynku sprawdzał, czy pokoje są otwarte.
Tym sposobem udało mu się wejść do 3 pokoi. Tam zrabował wszystko to, co było w jego zainteresowaniu. Łupem padły telefony komórkowe, tablet, gotówka. Po wszystkim sprawca odjechał rowerem z miejsca zdarzenia.
Przez kilka dni policjanci pracowali nad zebraniem niepodważalnych dowodów przemawiających na niekorzyść podejrzewanego. Do zatrzymania 23-latka doszło 4 sierpnia. Policjanci w mieszkaniu opolanina zabezpieczyli cześć rzeczy pochodzących z kradzieży w akademiku.
Znany policjantom z wcześniejszych kradzieży mężczyzna został zatrzymany i doprowadzony do policyjnych aresztów. Dziś usłyszał cztery zarzuty kradzieży, do których się przyznał. Podczas składania wyjaśnień nie potrafił wskazał motywu działania. Część mienia pochodząca z tej kradzieży została odzyskana i zwrócona pokrzywdzonym obywatelom Ukrainy. Mężczyzna działał w warunkach recydywy, dlatego grozi mu do 7,5 roku pozbawienia wolności.
Źródło KMP Opole