O tym, że za kierownicę auta nie należy wsiadać pijanym apelujemy, niemal codziennie.
Jednakże 46-letnia mieszkanka powiatu strzeleckiego za nic miała podstawowe zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu innemu kierującemu powodując kolizję, po czym wytłumaczyła poszkodowanemu, że spieszy się załatwić pewną sprawę i zaraz wróci. Jak obiecała, tak zrobiła, ale nie spodziewała się, że na miejscu będzie patrol Policji. Kobieta wydmuchała prawie 2,5 promila.
Kilka dni temu w Sieroniowicach około godz. 21:00 doszło do zdarzenia drogowego, gdzie kierująca volkswagenem nieustąpiła pierwszeństwa przejazdu kierującemu mazdą i wjechała w bok auta. Uczestnicy zatrzymali się, ale sprawczyni poprosiła 42-letniego kierowcę mazdy, aby jakiś czas na nią poczekał, ponieważ musi załatwić ważną sprawę.
Za pół godziny mieszkanka powiatu strzeleckiego, tak jak obiecała wróciła na miejsce, ale grono oczekujących na nią osób powiększyło się o dwóch funkcjonariuszy ruchu drogowego. Uczciwość kobiety zasługuje na pochwałę, jednakże to, w jakim stanie jechała autem zasługuje potępienie. Policjanci przebadali kobietę alkomatem – wynik to prawie 2,5 promila.
47-latka przyznała się, że piła dzień wcześniej oraz tego samego dnia kilkukrotnie sięgała po alkohol. Funkcjonariusze zatrzymali kobiecie prawo jazdy. Nie obędzie się bez dalszych konsekwencji prawnych, gdyż kobiecie grozi teraz do 3 lat pozbawienia wolności, sądowy zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi oraz wysoka grzywna.