Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle bez straty seta pokonała Trefl Gdańsk. MVP spotkania wybrany został rozgrywający naszego zespołu – Marcin Janusz.
Spotkanie rozpoczęliśmy składem: Łukasz Kaczmarek, Marcin Janusz, Aleksander Śliwka, David Smith, Dmytro Pashytskyy, Wojciech Żaliński, Erik Shoji (libero).
Już początek meczu to pokaz siły siatkarzy Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Rywalizację otworzył atak Davida Smitha, kończący dłuższą wymianę, chwilę później w ataku zapunktował Łukasz Kaczmarek, popisując się także skutecznym blokiem. Czujna gra na siatce naszego zespołu zmusiła trenera gości do reakcji przy stanie 4:0, po wznowieniu gry gdańszczanie dość długo nie byli w stanie odnaleźć swojego rytmu (6:1). Sygnał do ataku dał swoim kolegom Mariusz Wlazły, i tak kolejne kontry w wykonaniu przyjezdnych zmniejszyły nieco dystans (8:6). Niezmiennie jednak to ZAKSA kontrolowała sytuację, cierpliwa i konsekwentna gra naszego zespołu opłaciła się i po pojedynczym bloku Wojtka Żalińskiego wróciliśmy do czteropunktowego prowadzenia (12:8). Kolejną serię zanotowaliśmy przy zagrywkach Davida Smitha i przy stanie 14:9 trener Juricić musiał interweniować. Przyjezdni nie ustrzeli się błędów własnych, kolejne ataki w antenkę czy bezpośrednio w aut umacniały nasz zespół na prowadzeniu (19:12). Dobrą zmianę w tej partii dał Bartłomiej Kluth, szybko meldując się w polu rywala punktowym atakiem. Utrzymując ten rytm w kluczowej fazie seta to ZAKSA dyktowała warunku (21:15, 23:18). Seta zakończył błąd gości (25:18).
Kolejny fragment meczu otworzył punktowy blok w wykonaniu naszego zespołu, chwilę później przy punktowej zagrywce Łukasza Kaczmarka zwiększyliśmy prowadzenie (4:2). Goście odwdzięczyli nam się również punktowym blokiem, nie był to jednak początek gry na styku. Ustawienie z Wojtkiem Żalińskim w polu serwisowym pozwoliło nam odbudować prowadzenie i ponownie obie ekipy dzieliły cztery oczka (8:4). W tej części meczu regularnie swoje noty na siatce poprawiali Aleksander Śliwka z Davidem Smithem, naszym zawodnikom odpowiadał Sawicki (14:10), niezmiennie jednak to nasz zespół był o krok dalej. W tej partii nie brakowało długich wymian i efektownych obron, w tych lepiej reagowali podopieczni Tuomasa Sammelvuo. I tak przy stanie 18:11 o przerwę poprosił trener Juricić, kolejne bloki w wykonaniu naszego zespołu oraz celne ataki Pashytskiego ze środka przybliżały nasz zespół do celu, w końcówce ZAKSA prowadziła już 20:13. W tej odsłonie na boisku zameldował się Twan Wiltenburg, debiutując w barwach Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Kluczowa faza seta to kolejne zagrania Łukasza Kaczmarka czy Wojciecha Żalińskiego, podobnie jak w pierwszym secie również tym razem odsłonę zakończył błąd gości, tym razem nieudany serwis Urbanowicza (25:18).
Wydawać się mogło, że początek trzeciego seta będzie nieco bardziej wyrównany niż w przypadku odsłon wcześniejszych (2:2). Czujna gra w bloku i kolejno powstrzymywane zagrania Sawickiego ponownie jednak wyprowadziły nas na prowadzenie (4:2). Na prawym skrzydle nie do zatrzymania był Łukasz Kaczmarek, pewnie gdański blok obijał również Olek Śliwka (10:7). Kiedy do swojego bogatego dorobku punktowego Łukasz Kaczmarek dodał asa serwisowego trener Juricić ponownie musiał interweniować (13:9). Pauza na żądanie szkoleniowca gdańszczan nie wybiła naszej drużyny z rytmu, tym bardziej że na celne zagrania kędzierzynian goście odpowiadali kolejnymi zerwanymi atakami (15:10). Podopieczni trenera Sammelvuo punktowali seriami, ponownie dobrą zmianę dał Bartek Kluth, kolejne celne ataki i punktowe bloki ZAKSY przybliżały nas do celu (21:15). Nie był to koniec zmian w naszej drużynie, obok Bartłomieja Klutha i Przemysława Stępnia w tej partii na boisku pojawił się Korneliusz Banach. Kędzierzynianie pewnie zmierzali do końca seta, po ataku Wojciecha Żalińskiego prowadziliśmy już 22:17. Gdańszczanie bronili się jeszcze, jednak nie zdołali przedłużyć losów spotkania, seta i mecz zakończył autowy serwis Sawickiego (25:20).
MVP meczu – Marcin Janusz
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Trefl Gdańsk 3:0
(25:18, 25:18, 25:20)
Źródło Zaksa