Po trzech tygodniach przerwy na parkiet wróciły siatkarki NTSK Nysa, występujące w II lidze. W ciągu tygodnia rozegrały dwa spotkania, ale niestety oba przegrały, bez zdobyczy choćby seta. W środę 11 listopada w Katowicach walczyły z Sokołem. Mecz skończył się zwycięstwem miejscowych 3:0 (25:17, 25:23, 25:15). W sobotę również na wyjeździe grały w Łaskowią Łask. I tym razem triumfował gospodarz 3:0 (25:20, 25:20, 25:22).
Po pięciu rozegranych spotkaniach NTSK zajmuje z sześcioma punktami szóste miejsce.
W sobotę rywalizowały męskie drugoligowe kluby z naszego regionu. Nadal bez wygranej pozostają akademicy z Opola, którzy tym razem przegrali TKS Tychy 0:3 (19:25, 20:25, 15:25). Start Namysłów walczył na wyjeździe z rezerwami MKS-u Będzin. Wygrali miejscowi 3:0 (25:21, 25:17, 25:19).
Opolskie zespoły zajmują dwie ostatnie lokaty w piątej grupie II ligi. Szczególnie dramatyczna wydaje się sytuacja AZS-u Opole, który w siedmiu meczach zdołał wygrać zaledwie 2 sety, przegrywając 21.
W pierwszej lidze mężczyzn, jak już informowaliśmy, pauzuje Mickiewicz Kluczbork. ZAKSA Strzelce Opolskie w czwartek przegrała z Politechniką Lublin 0:3 (21:25, 16:25, 15:25). Mickiewicz w tabeli ligowej jest siódmy, ZAKSA dziesiąta.
Zdjęcia: NTSK Nysa