To były intensywne dwa semestry: zajęcia sportowe, teoretyczne a także sporo spotkań z przedstawicielami służb, w tym także elitarnych jak Jednostka Wojskowa Komandosów z Lublińca czy Samodzielny Pododdział Kontrterrorystyczny Policji w Opolu.
26 studentów ma za sobą pierwszy rok studiów na nowym kierunku sport i bezpieczeństwo. To wyjątkowe studia w skali kraju, które w kompleksowy sposób przygotowują studentów do pracy w mundurze, natomiast najlepszych z najlepszych do elitarnych jednostek wojska i policji. Kierunek został uruchomiony rok temu, kandydatów było dwukrotnie więcej niż miejsc. Przyjeżdżali z całej Polski, przemierzając kilkaset kilometrów, jak Krzysztof Prus. – Przyjechałem z Lubelszczyzny, spod Chełma. Wybrałem kierunek sport i bezpieczeństwo ponieważ oferuje coś wyjątkowego, a mianowicie przygotowanie do pracy w wojskach specjalnych, co ważne, kierunek jest pod patronatem Centrum Szkolenia Wojsk Specjalnych – mówił tuż po rozpoczęciu studiów. Teraz podkreśla, że kierunek spełnił jego oczekiwania. – Pokrywa się z moimi największymi zainteresowaniami. Lubię sport, którego na tym kierunku nie brakuje. Kolejną zaletą jest połączenie pasji do militariów z przedmiotami takimi jak posługiwanie się bronią krótką czy długą. Naprawdę warto studiować ten kierunek. Satysfakcja z dostania się jest niesamowita. Do dzisiaj pamiętam tę chwilę, gdy sprawdzałem czy są wyniki rekrutacji i dowiedziałem się, ze się dostałem. To niezapomnianie uczucie – podkreśla Krzysztof Prus.Kandydatów na sport i bezpieczeństwo – wzorem wojsk specjalnych – obowiązuje mini selekcja. To nic innego jak test sprawnościowy, który sprawdza umiejętności m.in. w pływaniu, bieganiu, skoku w dal czy pchnięciu kulą. By zachować elitarność kierunku, przyjmowana jest mała grupa osób – w zeszłym roku na jedno miejsce przypadało dwóch kandydatów.Zajęcia sportowe to m.in. ćwiczenia siłowe, zajęcia fitness, lekkoatletyka, gimnastyka, gry zespołowe, sporty walki, pływanie czy wspinaczka – wylicza dr Dorota Borzucka.
W trakcie dwóch semestrów było także sporo zajęć z przedstawicielami służb mundurowych jak np. kartografia i terenoznawstwo, które prowadził Krzysztof „Mixu” Mika, były operator Jednostki Wojskowej Komandosów z Lublińca; dowodzenie i przywództwo, które prowadził oficer o pseudonimie „Bojo” z Centrum Szkolenia Wojsk Specjalnych z Krakowa; psychologia przetrwania z sierż. sztab. rez. MSW Jackiem Gajem czy walka w bliskim kontakcie z oficerem o pseudonimie „Woda” z Centrum Szkolenia Wojsk Specjalnych.
– Zajęcia prowadzili także: ppłk Krzysztof Balina, komendant Ośrodka Szkolenia Lądowego w Lublińcu; nadkom. Maciej Mazur, dowódca Samodzielnego Pododdziału Kontrterrostycznego Policji w Opolu; nadkom. Szymon Wideł, naczelnik Wydziału Prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu; mjr Maciej Bereśniewicz, przedstawiciel Aresztu Śledczego w Opolu wraz z Grupą Interwencyjną Służby Więziennej; operator SKPK w Opolu, instruktor strzelectwa, zawodnik i trener sportów walki a także przedstawiciele Wojskowego Centrum Rekrutacji w Opolu i 13. Śląskiej Brygady Obrony Terytorialnej w Katowicach – wylicza dr Dorota Borzucka.
– Przyszłość zdecydowanie wiąże z wojskiem. Z każdym wykładem z żołnierzami, komandosami czy kontrterrorystami z policji utwierdzam się w przekonaniu, że tam właśnie jest moje miejsce – mówi Krzysztof Prus. – Bardzo mi się podobają sporty walki, ten kierunek sprawił, że zafascynowałem się militariami, planuję kandydować do którejś z jednostek specjalnych – dodaje Jakub Brewus.
– Wszyscy studenci sportu i bezpieczeństwa są zdeterminowani, chętni do zgłębiania wiedzy. Bardzo fajnie się z nimi pracuje. Wśród nich widzę kilka perełek, które mają spore szanse, żeby dostać się jednostek specjalnych wojska lub policji – mówi Krzysztof „Mixu” Mika.
Źródło Politechnika Opolska