Siatkarze Stali Nysa nie zdołali sprawić kolejnej ligowej niespodzianki. W zaległym meczu 7 kolejki PlusLigi ulegli na wyjeździe Jastrzębskiemu Węglowi 0:3.
Pierwsza partia była dla przyjezdnych bardzo obiecująca. Co prawda gospodarze rozpoczęli od prowadzenia (5:2), jednak Nysanie doprowadzili do remisu (7:7), a w końcówce mieli nawet dwupunktowe prowadzenie (23:21) i piłkę setową przy stanie 24:23. Niestety nie wykorzystali jej. Ostatnie słowo należało do Łukasza Wiśniewskiego, który zakończył seta punktem zdobytym bezpośrednio zagrywką.
Kolejne partie nie były już tak udane. W drugiej po kilku wyrównanych akcjach i walce cios za cios Jastrzębski odskoczył na bezpieczną przewagę i do końca kontrolował grę. Partia zakończyła się ich wygraną do 19. W trzeci i jak się później okazało ostatnim secie tego pojedynku Stal trzymała kontakt z przeciwnikiem do stanu 11:11. Później powtórzyła się historia z poprzedniej partii. Tym razem Jastrzębski wygrał do 20.
Najlepszym zawodnikiem meczu został wybrany Mohamed Al Hachdadi, który był też najlepiej punktującym zawodnikiem meczu (19 punktów). Dla Stali Wassim Ben Tara zdobył 12 oczek.
- Myślę, że to nie nam zabrakło przyjęcia, tylko przeciwnicy bardzo dobrze zagrywali. Gorsze przyjęcie po naszej stronie było tego konsekwencją. Co do pierwszego seta szkoda, bo mieliśmy swoje szanse. Pewnie było by inaczej, gdybyśmy się do końca na powierzchni w tym pierwszym secie utrzymali – powiedział po meczu Maciej Zajder, środkowy Stali Nysa.
Jastrzębski Węgiel – Stal Nysa 3:0 (27:25, 25:19, 25:20)
Jastrzębski Węgiel: Louati, Wiśniewski, Kampa, Al Hachdadi, Gladyr, Fornal, Popiwczak (libero) oraz Bucki, Szymura, Kosok
Stal: Komenda, Bućko, Ben Tara, M’Baye, Lemański, Łapszyński, Ruciak (libero) oraz Dembiec (libero), Zajder, Schamlewski, Szczurek, Filip,