– Zbyt częste morsowanie, bez przygotowania, bez wiedzy o swoim organizmie może być niebezpieczne – podkreśla dr Przemysław Domaszewski z Wydziału Wychowania Fizycznego i Fizjoterapii Politechniki Opolskiej, który systematycznie morsuje od lat.
Zanurzanie ciała w zimnej wodzie zyskuje coraz więcej zwolenników. W weekendy na opolskich kamionkach można spotkać coraz więcej osób, które chcą spróbować morsowania. Ale też nie wszystkie do końca wiedzą jak dokładnie morsowanie powinno wyglądać.- Ostatnio obserwuję coś w rodzaju zawodów, kto wytrzyma w wodzie dłużej. Nierzadko widzę chude osoby, które siedzą w wodzie po 20 minut, co na pewno nie będzie miało pozytywnego wpływu a wręcz przeciwnie. Standardowy, średni czas jaki powinniśmy spędzić w wodzie to 3-4 minuty, 1-2 razy w tygodniu, maksymalnie trzy – wylicza dr Przemysław Domaszewski z Wydziału Wychowania Fizycznego i Fizjoterapii Politechniki Opolskiej, który jednocześnie zaznacza, że morsowanie nie jest dla wszystkich. Modzie na morsowanie nie powinny ulegać osoby z chorobami autoimmunologicznymi czy chorzy na serce.
Jeśli zdecydujemy się na morsowanie, warto zrobić to pod okiem doświadczonej osoby, początkujące osoby nie powinny morsować same. Wskazane są rękawiczki, czapka i buty do wody. Przed wejściem do wody należy zrobić rozgrzewkę, ale należy uważać, żeby się nie spocić.
Zdjęcie P. Domaszewskiego