Kilka minut trwał policyjny pościg za kierującym motorowerem, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej.
25-latek nie zastosował się do sygnalizacji świetlnej na przejeździe kolejowym w Zdzieszowicach.
Po kilku minutach porzucił swój pojazd i przed policjantami schwał się w krzakach. Jak się okazało mieszkaniec gminy Zdzieszowice miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Teraz mężczyzna za swoje wybryki odpowie przed sądem.
Wczoraj (07.02) tuż po godzinie 12:30, policjanci zwrócili uwagę na kierującego motorowerem, który nie zastosował się do sygnalizacji świetlnej na przejeździe kolejowym w Zdzieszowicach. Funkcjonariusze widząc naruszenie prawa postanowili zatrzymać kierowcę jednośladu do kontroli.
Wówczas mężczyzna przyśpieszył i zaczął uciekać. Policjanci cały czas dawali mu sygnały do zatrzymania się, kierowca jednak nie reagował i nie zważając na nic uciekał dalej. Po chwili skręcił w rejon zaplecza jednego ze sklepów. Tam porzucił motorower i ucieczkę kontynuował pieszo. Przed policjantami schował się w krzakach, jednak to nie przeszkodziło mundurowym. Mężczyzna wkrótce po tym został zatrzymany.
Szybko wyszło na jaw, że niestosowanie się do sygnalizacji to nie jedyne jego przewinienie. 25-latek kierował w stanie nietrzeźwości. Przeprowadzone badanie wykazało blisko 2 promile alkoholu w jego organizmie.
Teraz 25-latek usłyszy łącznie 3 zarzuty, za popełnione przestępstwa i wykroczenie. Za niezatrzymanie się do kontroli drogowej, prowadzenie motoroweru pod wpływem alkoholu oraz niestosowanie się do znaków i sygnałów drogowych, grozi mu kara nawet do 5 lat więzienia.
Przypominamy !
Obowiązkiem każdego uczestnika ruchu drogowego jest stosowanie się do poleceń
i sygnałów wydawanych przez osobę uprawnioną do kontroli. Niezatrzymanie pojazdu do kontroli policyjnej i kontynuowanie jazdy mimo wydania przez osobę uprawnioną polecenia, jest przestępstwem i grozi za nie kara pozbawienia wolności do lat 5.
Źródło KPP w Krapkowicach