Siatkarze PSG Stali Nysa wracają do walki o fazę play off. Po trzech z rzędu ligowych porażkach, kolejno z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, Jastrzębskim Węglem i AZS-em Olsztyn, tym razem na własnym terenie Stalowcy pokonali LUK Lublin i wrócili do czołowej ósemki PlusLigi.
Wydawać się mogło, że Lublinianie, którzy początek roku mają udany, mogą postawić Stali trudne warunki. Tak na prawdę jednak gospodarze w ciągu pierwszych dwóch partii nie oddali nawet na chwilę prowadzenia. Dopiero w trzeciej przyjezdni zagrali ambitniej, jednak od stanu 21:21 na boisku znów dominowali Stalowcy.
Najlepszym zawodnikiem meczu został wybrany atakujący Stali Wassim Ben Tara, zdobywca 18 punktów.
-Każdy mecz jest trudny. Trzeba zostawić krew i pot na boisku. Może się wydawać, że w pierwszym secie dominujesz przeciwnika, ale chwila nieuwagi i może być po równo. Byliśmy lepsi tego dnia…. Będzie się lepiej grało wiedząc, że ostatni mecz się wygrało za trzy punkty. – powiedział po meczu środkowy Stali Konrad Jankowski.
W 24 kolejce PlusLigi, 12 lutego Stalowców czeka niezwykle trudne zadanie. Na wyjeździe bowiem zmierzą się z Wartą Zawiercie. Następny mecz w Nysie dopiero 18 marca. Przeciwnikiem będzie wtedy Asseco Resovia Rzeszów.
PSG Stal Nysa – LUK Lublin 3:0 (25:21, 25:18, 25:23)
Stal: Jankowski, Gierżot, Ben Tara, Zhokouski, Zerba, Kwasowski, Dembiec (libero) oraz Biniek (libero), El Graoui, Miyaura i Szczurek
LUK: Nowakowski, Komenda, Szerszeń, Romać, Jendryk, Włodarczyk, Gregorowicz (libero) oraz Watten (libero), Tavares, Malinowski i Wachnik
Zdjęcie: Archiwum