– Sport mógłbym reklamować godzinami. Natomiast sport połączony z bezpieczeństwem, do tego dostępność naszej jednostki, komandosów z Lublińca ciekawy program zajęć to unikatowa w skali kraju propozycja. Mam nadzieję, że zdobyta tutaj wiedza zachęci studentów do związania swojej przyszłości z jednostkami specjalnymi czy to policji czy wojska – podkreśla nadkom. Maciej Mazur, dowódca policyjnych komandosów.
Anna Kułynycz: Jakie cechy musi posiadać idealny kandydat do wstąpienia w szeregi Pana jednostki?
Nadkomisarz Maciej Mazur, dowódca Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji w Opolu:
Przede wszystkim ta osoba musi cieszyć się bardzo dobrym zdrowiem. Kolejną, równie ważną kwestią jest umiejętność pracy w zespole. U nas nie ma miejsca dla indywidualistów.
Dobrze by było, gdyby kandydat potrafił radzić sobie sytuacji stresowej, co oczywiście jest do wypracowania. Najważniejsza jednak to sprawność fizyczna. Jeżeli ktoś ma jakiekolwiek braki siłowe, szybkościowe, to szybko to zostanie zweryfikowane. Oczywiście, to wszystko jest do wypracowania. Mam taką zasadę, że kandydat powinien być dobry w każdej dziedzinie, a nie celujący w jednej a dostateczny w drugiej.
Efekty waszej pracy, migawki ze spektakularnych zatrzymań, możemy często zobaczyć w mediach. Jak zachowują się osoby zatrzymywane? Czy są spolegliwe czy wręcz przeciwnie?
Przeważnie przestępcy, którzy już byli zatrzymywani, spokojnie wykonują polecenia. Często nawet spodziewają się naszej wizyty. Największe problemy są z ludźmi młodymi, pod wpływem różnych środków odurzających. Ciężko przewidzieć zachowanie i reakcje takich osób, przez co stwarzają większe zagrożenie niż pierwsza grupa.
Zatrzymujecie takie osoby i co dalej? Sprawdzacie, jaką otrzymały karę?
Nigdy tego nie robiliśmy. Owszem, gdy bierzemy udział w zatrzymaniach medialnych, to dowiadujemy się, jaką karę otrzymał zatrzymany. Działamy na terenie całego kraju. Zatrzymywaliśmy wiele nazwisk, które w mediach były określane jako bardzo popularne począwszy od lat 90-tych, czyli okresu działalności mafii prószkowskiej, wołomińskiej.
Wiele razy zatrzymywaliśmy wielu gangsterów uważanych za tzw. ważnych. Nie przeceniałbym jednak ich roli i nie robił z nich celebrytów. Zatrzymywaliśmy różnorodnych przestępców, m.in. oszustów, którzy dorobili się potężnych majątków, wynajmowali Czeczenów do tzw. czarnej roboty.
Czyli zatrzymujecie najgorszych z najgorszych możliwych czarnych charakterów?
Z reguły mamy do czynienia z najgorszymi przestępcami, działamy na zlecenie innych komórek, jednostek policji. Jeżeli dani policjanci stwierdzą, że poszukiwany przez nich przestępca jest niebezpieczny, od tego jesteśmy my, żeby go zatrzymać.
W przypadku zatrzymania dużej grupy, trzeba działać jednocześnie, czyli w tym samym momencie zatrzymać te kilkanaście a nawet i kilkadziesiąt osób.
Źródło Politechnika Opolska