Najpierw ukradł tablicę rejestracyjną, by być anonimowym. Później na jednej ze stacji w Głubczycach zatankował paliwo i uciekł.
Wartość strat, to ponad tysiąc złotych. Kilka godzin później był już w rękach kryminalnych. Mężczyznę zdemaskował jego samochód.
Późnym wieczorem do dyżurnego głubczyckiej policji wpłynęło zgłoszenie o kradzieży blisko 150 litrów oleju napędowego z jednej ze stacji na terenie miasta. Pracujący na miejscu funkcjonariusze zabezpieczyli monitoring. Mężczyzna był zamaskowany, a tablice rejestracyjne na jego samochodzie chwilę wcześniej zostały skradzione.
Sprawę przejęli głubczyccy kryminalni. Pracujący nad tą sprawą policjanci sprawdzając szczegółowo monitoring znaleźli na pojeździe znaki szczególne, które pozwoliły wpaść na trop właściciela pojazdu. Podejrzewali, że właściciel zamieszkuje jedną spod głubczyckich miejscowości. Kiedy pojechali pod wytypowany adres pod jednym z garaży zauważyli osobowego volkswagena. Znaki szczególne, które zarejestrowało oko kamery pokrywały się z tymi, które były na samochodzie. Przy nim również był młody mężczyzna. Na widok policjantów 23-latek zaczął zachowywać się nerwowo. W trakcie rozmowy z policjantami przyznał się do kradzieży paliwa oraz tablic rejestracyjnych. Na domiar tego, mężczyzna miał przy sobie amfetaminę.
23-latek został zatrzymany i przewieziony do jednostki policji. Po zebraniu materiałów zostały postawione mu zarzuty. Mężczyźnie grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat.
Źródło KPP Głubczyce