Sprawa 14-latka z Brzegu trafi do sądu rodzinnego. Chłopak jest podejrzewany o kradzież skutera inwalidzkiego 71-latkowi.
Zabrał go spod klatki schodowej i umówił się ze znajomymi na przejażdżkę. Chwalił im się, że pojazd dostał w prezencie od swojego dziadka. Dzięki internautom policjanci odzyskali skuter i zwrócili seniorowi.
W niedzielę po południu do oficera dyżurnego zadzwonił zgłaszający. Z rozmowy wynikało, że widzi jak nastoletni chłopak jeździ na skuterze inwalidzkim. Z informacji, która ukazała się na jednym z lokalnych portali internetowych dowiedział się, że skuter jest prawdopodobnie skradziony.
Zgłoszenie zgadzało się z zawiadomieniem, które tego dnia złożył 71-letni właściciel utraconego pojazdu. Wartość swoich strat oszacował na 3 000 złotych. Na miejsce natychmiast pojechali mundurowi. Tam zastali grupę młodzieży, która na widok policjantów rozbiegła się. Funkcjonariusze szybko też zauważyli nastolatka i skuter odpowiadający opisowi. Już po krótkim pościgu zatrzymali go, a skuter zabezpieczyli.
Jak się okazało odpowiedzialnym za kradzież jest 14-latek. Nieletni w tym czasie był na ucieczce z Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego. Jak oświadczył, dzień wcześniej wieczorem miał ukraść skuter spod klatki schodowej poszkodowanego. Następnego dnia zaprosił swoich znajomych na przejażdżkę. Powiedział im, że skuter dostał w prezencie od swojego dziadka. 14-letni mieszkaniec Brzegu trafił już do Policyjnej Izby Dziecka. Teraz o jego dalszym losie zadecyduje sąd rodzinny.
Źródło KPP w Brzegu