Jeden był poszukiwany, a drugi miał policyjny dozór. Razem postanowili ,,zrobić kolejne włamsko”.
Wpadli na gorącym uczynku i zostali zatrzymani w pościgu. Obaj trafili do aresztu, który jest tylko tymczasowym środkiem zapobiegawczym. Teraz muszą się liczyć z karą do 15 lat więzienia.
Do tego zdarzenia doszło w minioną sobotę (16 września) Wówczas policjanci z komisariatu w Ozimku otrzymali zgłoszenie z którego wynikało, że do domu włamują się dwaj sprawcy. Używając drabiny mieli dostać się na piętro budynku i wywarzać okno.
Dyżurny na miejsce natychmiast skierował policyjne patrole. Jak ustalili, zgłaszający interwencję opiekował się domem pod nieobecność syna. Kiedy chwilę przed 9:00 przejeżdżał obok posesji, zauważył włamywaczy. Ci zostali spłoszeni i uciekli – każdy w innym kierunku. Mundurowi ruszyli za nimi w pościg. Sprawdzali każde miejsce, w którym uciekinierzy mogli się ukryć. Już po kilku minutach obaj zostali zatrzymani. 35-latek schował się w krzakach, a jego o rok młodszy kompan znalazł kryjówkę pod mostem.
Podejrzani zostali zatrzymani i trafili do policyjnych aresztów. Po ustaleniu ich tożsamości okazało się, że obaj mają na swoim koncie podobne włamania. 35-latek był już poszukiwany celem odbycia kary więzienia, a drugi z zatrzymanych miał orzeczony dozór policyjny między innymi za włamania.
Wczoraj obaj z nich usłyszeli kolejne zarzuty, a policjanci wspólnie z prokuraturą wystąpili z wnioskiem o ich tymczasowe aresztowanie. Śledczy z Komisariatu Policji w Ozimku zaznaczają, że sprawa ma charakter rozwojowy i nie wykluczone, że podejrzani odpowiedzą za inne, podobne czyny. Włamania dopuścili się w warunkach recydywy, dlatego grozi im do 15 lat więzienia.
Źródło KMP Opole