Nietrzeźwi kierowcy są ogromnym zagrożeniem na naszych drogach. Na szczęście świadomość społeczna jest co raz większa i nie pozwalamy na to by pijani kierowcy byli bezkarni.
Wzorową postawą wykazał się 40-letni mieszkaniec Brzegu, który dzięki swojej reakcji uniemożliwił dalszą podróż nietrzeźwemu. Mężczyzna w organizmie miał ponad 2,5 promile alkoholu, a dzięki zgłoszeniu odpowie za złamanie prawa.
Do tego zdarzenia doszło w miniony piątek. Wówczas kilka minut po godzinie 20:00 dyżurny odebrał telefon, z którego wynikało, że zgłaszający ujął nietrzeźwego kierowcę. Na miejsce natychmiast zostali skierowani policjanci.
Na jednym z osiedli w mieście zastali zgłaszającego, który wskazał im kierującego fordem. Z jego relacji wynikało, że zauważył jak kilka ulic wcześniej mężczyzna wsiada do forda. Sposób jazdy wskazywał na to, że może być on nietrzeźwy. Jechał całą szerokością jedni i stwarzał zagrożenie dla innych użytkowników drogi. Kiedy go zatrzymał, zabrał mu kluczyki i uniemożliwił dalszą podróż.
Funkcjonariusze sprawdzili na urządzeniu do badania trzeźwość 36-latka. Mężczyzna w organizmie miał ponad 2,5 promila alkoholu. Dodatkowo w ogóle nie posiadał uprawnień do kierowania. Tłumaczył, że wsiadł za kierownicę, żeby koledze oddać samochód.
Za kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna i sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
Źródło KPP w Brzegu Foto Archiwum