17 stycznia 2000 r. w telewizji publicznej w Opolu po raz pierwszy nadano własny program, na własnej antenie, a na ekranach telewizorów pojawił się napis TVP Opole.
Można powiedzieć, że powstała wtedy pierwsza w Polsce telewizja publiczno-samorządowa.
Dokładnie w 25 rocznicę tego wydarzenia spotkali się ludzie, dzięki którym było to możliwe.
– Regionalny ośrodek telewizji to rzecz ważna, którą samorząd województwa wspiera od samego początku. A powstało to 25 lat temu, jak wszystko w województwie opolskim, dość nietypowo i oryginalnie, ale tak, że dziś możemy się tym chwalić. Bo to chyba jedyny przykład, że ośrodek telewizji powstał także dzięki finansom samorządów, w tym dzięki dużemu zaangażowaniu ówczesnego samorządu województwa opolskiego – podkreśla marszałek Szymon Ogłaza, który nie tylko objął to wydarzenie patronatem, ale był także jego współorganizatorem.
Pospolite ruszenie w regionie
Rocznicowe spotkanie zgromadziło zarówno ówczesnych, jak i obecnych ludzi telewizji, samorządowców, przedstawicieli środowisk, które ponad 25 lat temu utworzyły Stowarzyszenie Telewizji Regionalnej Śląska Opolskiego.
Jak mówi inicjator spotkania, prof. dr hab. Bogusław Nierenberg, doprowadzenie do nadawania własnego programu przez TVP w Opolu stało się możliwe dzięki porozumieniu ponad podziałami, dobrej woli samorządów i ogromnej pracy wielu ludzi, zwłaszcza członków wspomnianego stowarzyszenia i komisji doraźnej ds. Telewizji Regionalnej Sejmiku Województwa Opolskiego.
W te działania włączyły się zarówno autorytety, jak i wiele środowisk w całym regionie. Pierwszy marszałek województwa, dr Stanisław Jałowiecki, mówiąc o tym, dlaczego samorząd województwa włączył się w batalię o stworzenie ośrodka TVP w Opolu zaznacza to, że tak jak telewizja w Opolu odegrała ogromną rolę w batalii o pozostawienie województwa opolskiego na mapie administracyjnej, tak telewizja jest potrzebna tej niezależności.
Juliusz Braun, ówczesny szef Krajowej Rady radiofonii i telewizji także podkreśla, że wtedy telewizja regionalna pełniła podwójną rolę. – Z jednej strony była źródłem informacji, ale była też ważnym ośrodkiem integracji społeczności. To był jeden z symboli samodzielności regionu i w Opolu miało to szczególne znaczenie – mówi.
Telewizja potrzebna, bo integruje
I właśnie ten aspekt jest najważniejszy dla prof. dr hab. Doroty Simonides, która wtedy była senatorem RP, ale przede wszystkim ogromnym autorytetem i osobą, przed którą otwierały się wszystkie drzwi, co wielokrotnie podczas spotkania przypominano. – Wywalczyliśmy odrębność naszego województwa. Byliśmy tak zintegrowani, wszyscy – od lewicy do prawicy, przez centrum, mniejszość i większość, katolicy, luteranie i ateiści – wszyscy byliśmy razem.
Ale wiedzieliśmy, że utrzymamy tę odrębność tylko wtedy, kiedy powstanie samodzielna, regionalna telewizja, dzięki której Nysa dowie się, co się dzieje w Opolu, a w Lewinie Brzeskim poznają inicjatywy Gogolina.
To będzie prawdziwa integracja. Łatwo nie było. Jeździliśmy cały rok, ale nie z krzykiem, a z argumentami, pukaliśmy do wielu drzwi. I w końcu to wywalczyliśmy – wspomina pani profesor.
Ale trzeba przypomnieć, że początki były trudne, bo ta inicjatywa potrzebowała finansowania, którego zarząd TVP na początku nie zapewnił. Dlatego też Stowarzyszenie Telewizji Regionalnej Śląska Opolskiego zgromadziło m.in. 40 samorządów z całego województwa, które zobowiązały się do przekazywania mniejszych lub większych sum na funkcjonowanie ośrodka.
Udało się ten przejściowy okres, który trwał dwa lata, przetrwać i potem Opole otrzymało dofinansowanie z KRRiT.
Spotkanie stało się okazją nie tylko do wspomnień, ale i do dyskusji o tym, jak dziś powinny funkcjonować telewizja regionalna i media publiczne, jak uspołecznić media w regionie.
Uczestnicy mogli także zobaczyć ciekawą rocznicową wystawę, przygotowaną przez Wojewódzką Bibliotekę Publiczną w Opolu – wystawa jest prezentowana w holu na Ostrówku.
Źródło: Samorząd WO