Policjantów powiadomili zaniepokojeni opiekunowie. Do Domu Dziecka na czas nie wrócił 11-letni chłopiec i jego 15-letnia koleżanka.
Nie było też z nimi żadnego kontaktu. Warunki dyktowała temperatura, trzeba było działać szybko i precyzyjnie. Policjanci ruszyli na poszukiwania. Już po 2 godzinach dzieci zostały odnalezione na bezdrożach w okolicy pogranicza polsko-czeskiego. Na szczęście nic im się nie stało i bezpiecznie wrócili do siebie.
Kilka dni temu, tuż po godz 17:00, dyżurny głubczyckiej Policji otrzymał zgłoszenie o dwóch nastolatkach, którzy nie wrócili do Domu Dziecka. Na miejsce jako pierwszych skierował funkcjonariuszy z Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego głubczyckiej komendy, którzy po ustaleniu okoliczności natychmiast przystąpili do poszukiwań.
Na zewnątrz panowała ujemna temperatura oraz zapadł już zmrok. Sprawę utrudniał fakt, że jest to teren przygraniczny i zachodziła obawa, że nastolatkowie mogą przekroczyć granicę państwa. Dodatkowo obawę wśród funkcjonariuszy wzbudzał fakt, że teren miejscowości jest bardzo rozległy i małoletni mogli się zgubić.
Do akcji poszukiwawczej włączyli się również pracownicy placówki. Z przeprowadzonych ustaleń wynikało, że nastolatkowie widziani byli w jednej z bocznych uliczek. Natychmiast policjanci wraz z pracownikami placówki udali się we wskazane miejsce, gdzie w zaroślach znaleźli 15-latkę i 11-latka. Małoletni cali i zdrowi zostali przewiezieni do placówki. Skuteczne działania podjęte przez funkcjonariuszy spowodowały, że akcja poszukiwawcza miała szczęśliwy finał.