Trwa akcja ratowania czeskiego motocyklisty crossowego, który wjechał w drzewo, jeżdżąc po bezdrożach. Leci po niego śmigłowiec medyczny.
Czeski śmigłowiec medyczny leci po motocyklistę, który doznał poważnych obrażeń w czasie jazdy crossowej na Polsko – czeskim pograniczu w pobliżu Zlatych Hor i polskiego Konradowa.
Około godziny 15 dziś (wtorek 4 marca) stracił panowanie nad motocyklem i wjechał w drzewo, jadąc po wałach zbiornika wodnego Złote Jeziorko. Wezwanie do pomocy trafiło do czeskiej centrali. Ponieważ bliżej były polskie jednostki, Czesi poprosili o pomoc polską straż pożarną. Na miejsce wysłano trzy zastępy z Jednostki Ratowniczo Gaśniczej w Głuchołazach i najbliższą OSP z Jarnołtówka. Dojechały także jednostki strażackie ze Zlatych Hor i Jesenika oraz czeskie pogotowie ratunkowe.
Na miejsce wypadku nie można było dojechać ciężki samochodem gaśniczym, ale strażacy z Jarnołtówka zabrali quad z przyczepką do transportu chorych. Jak nas poinformował o godz. 16 Andrzej Kozakiewicz, naczelnik OSP w Jarnołtówku, poszkodowany został już zabezpieczony, udzielono mu pierwszej pomocy i czeka na przylot śmigłowca transportu medycznego, który przewiezienie go do szpitala.
Tekst www.nto.pl Foto KPP w Nysie
We wtorek 4 marca 2025 roku po godzinie 15 do nyskich strażaków wpłynęło zgłoszenie o wypadku na pograniczu polsko-czeskim, pomiędzy miejscowościami Konradów i Zlate Hory (na terytorium Czech).
Po przybyciu na miejsce zdarzenia, Państwowej Straży Pożarnej oraz Ochotniczej Straży Pożarnej w sile 5 zastępów, potwierdzono, że w trudno dostępnym terenie doszło do wypadku motocyklisty poruszającego się na motocyklu crossowym.
Polscy strażacy dotarli na miejsce jako pierwsi, udzielając mężczyźnie kwalifikowanej pierwszej pomocy. Następnie wraz z czeskimi kolegami przygotowano lądowisko dla śmigłowca, aby w dalszej kolejności przekazać poszkodowanego pod opiekę śmigłowcowej służby medycznej Republiki Czech (HEMS).
Wzajemna pomoc transgraniczna pomiędzy polskimi i czeskimi strażakami to realne działania na pograniczu dwóch państw. Wielokrotnie polscy strażacy ramię w ramię działają ze swoimi kolegami z Republiki Czech, aby jak najszybciej udzielić pomocy potrzebującym.
Źródło KPP w Nysie

