Przy komplecie publiczności siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle w imponującym stylu pokonali Jastrzębski Węgiel. MVP spotkania wybrany został Rafał Szymura.
Mecz rozpoczęliśmy składem z Marcinem Januszem na rozegraniu, Mateuszem Rećko w ataku, duetem Igor Grobelny, Rafał Szymura na przyjęciu, zestawieniem środkowych Karol Urbanowicz i Mateusz Poręba oraz Erikiem Shoji (libero).
Spotkanie atakiem z lewego skrzydła otworzył Rafał Szymura, na odpowiedź jastrzębian nie musieliśmy długo czekać. Początkowo toczyła się gra na styku, szybciej na prowadzenie wyszła nasza drużyna. Sygnał do ataku dał swoim kolegom Karol Urbanowicz, as serwisowy naszego środkowego dał początek serii i po chwili prowadziliśmy 7:4. Niestety czujna gra podopiecznych trenera Mendeza w bloku wyrównała stan jeszcze przed przekroczeniem progu 10. zdobytych punktów (9:8). Przy błędach, jakie wkradły się do gry kędzierzynian skuteczność jastrzębian na środku pozwoliła przyjezdnym odwrócić sytuację (10:11). Po naszej stronie siatki regularnie punktowali Poręba z Grobelnym i utrzymywała się gra na styku (16:16). Po raz kolejny różnicę zrobiła skuteczna gra w bloku, i tak przy stanie 19:21 Andrea Giani musiał reagować. Przerwa poskutkowała, kolejne ataki Mateusza Rećko wyprowadziły nasz zespół z niewygodnego ustawienia (20:21). Na lewym skrzydle nie zawodził Igor Grobelny, jednak przyjezdni również mieli swoje argumenty. W końcówce seta na podwójnej zmianie zameldowali się jeszcze Kajetan Kubicki z Bartoszem Kurkiem. Skuteczność jastrzębian w dłuższych wymianach sprzyjała utrzymywaniu dystansu (21:24), wygrywając tę odsłonę 25:22.
Zdecydowanie lepiej dla naszej drużyny ułożył się początek kolejnej partii, po asie serwisowym Mateusza Poręby to ZAKSA przystąpiła do ataku. Po chwili w ślady swojego kolegi poszedł Rafał Szymura i prowadziliśmy już 4:2. W dłuższych wymianach tym razem lepiej reagowali siatkarze naszego zespołu, utrzymując tę zaliczkę (7:4). Jastrzębianie zmienili typowo siłowe ataki na techniczne zagrania, te przyniosły efekty i od stanu po 8 walka rozpoczęła się praktycznie na nowo. Na skuteczne ataki Rafała Szymury odpowiadał Tomasz Fornal i na dłuższej przestrzeni żadna z drużyn nie była w stanie wypracować wyższego prowadzenia. As serwisowy Fornala poruszył nieco szeregi przyjęcia naszego zespołu, jastrzębianie nie wybili jednak naszej drużyny z rytmu. Rywalizację z potrójnym blokiem rywala wygrywał Igor Grobelny, nasz przyjmujący dodał jeszcze celny serwis i prowadziliśmy 19:17. Przerwa na żądanie rywali niewiele zmieniła, błędy rywali i imponująca seria Mateusza Rećko dopełniły formalności, seta atakiem z przechodzącej piłki zakończył Igor Grobelny (25:22).
Idąc za ciosem kolejny fragment spotkania rozpoczęliśmy mocnym uderzeniem, przy zagrywkach Rafała Szymury prowadziliśmy 5:1. Sytuację jastrzębian próbował ratować Żakieta, przyjezdni celne ataki przeplatali jednak błędami własnymi, co sprzyjało kontrolowaniu sytuacji. Niestety dobra passę naszego zespołu zakończyły zagrywki Fornala. Dodatkowo przy punktowych blokach rywale wyszli na minimalne prowadzenie (10:11). Reagując na sytuację Andrea Giani desygnował do gry na środku Andreasa Takvama. Norweg zanotował imponujące wejście, punktując bezpośrednio blokiem. W tej części meczu nie brakowało długich, zaciętych wymian, w tych brylowali kędzierzynianie. Po asie serwisowym Rafała Szymury prowadziliśmy już 16:13. Przy wymianie sił w ataku mogliśmy liczyć na duet Grobelny/ Szymura. W końcówce seta ponownie na boisku pojawili się Kajetan Kubicki z Bartoszem Kurkiem i nasz kapitan szybko zaznaczył swoją obecność na boisku, skutecznym atakiem (22:19). Nie obyło się bez nerwowości w kluczowej fazie seta, as Kaczmarka dał jastrzębianom punkt kontaktowy (23:22). Więcej zimnej krwi zachowali kędzierzynianie, wygrywając 25:23.
W czwartym secie ponownie utrzymywała się gra na styku, przy wymianie ciosów w ataku (3:3). Nieco szybciej, punktując blokiem na prowadzenie wyszli goście (9:11). Kędzierzynianie grali jednak cierpliwie, co przyniosło oczekiwane rezultaty. As serwisowy Marcina Janusza i kolejne ataki Rafała Szymury pozwoliły naszej drużynie doprowadzić do wyrównania (13:12). W tej partii na boisku zameldował się jeszcze Jakub Szymański, nasz przyjmujący pewnie obijał blok przeciwnika i prowadziliśmy 16:14. To była dopiero próbka możliwości naszego zespołu, seria zagrywek Mateusza Rećko dała nam znaczną zaliczkę i w końcówce nasz zespół prowadził 20:14. Tę serię przerwał atak Tomasza Fornala , rywale szukali jeszcze swoich szans, jednak kolejne ataki Kurka czy Szymańskiego przybliżały nas do celu (23:15). Do kolejnych ataków Kuba Szymański dodał punktowa zagrywkę, tak rozpędzonej ZAKSY jastrzębianie nie byli w stanie zatrzymać (25:16).
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Jastrzębski Węgiel 3:1
(22:25, 25:22, 25:23, 25:16)
MVP – Rafał Szymura
Galeria Foto klub kibica