W dzisiejszych czasach coraz częściej „drugiej połówki” szukamy w internecie, o czym doskonale wiedzą oszuści. Poznani na portalach społecznościowych szybko deklarują swoje gorące uczucia i równie szybko proszą o pieniądze.
Kobieta, inwestując w wirtualną znajomość, straciła ponad 71 tysięcy złotych. Bądźmy ostrożni zawierając nowe znajomości, w szczególności, gdy osoba, którą dopiero poznaliśmy, oczekuje od nas wpłacania pieniędzy lub przekazywania innych korzyści.
Internet daje ogromne możliwości, jeśli chodzi o nawiązywanie nowych znajomości. Media społecznościowe, fora i różne komunikatory oraz portale i aplikacje randkowe gromadzą osoby o podobnych zainteresowaniach i to tam osoby samotne, szukające miłości kierują się w pierwszej kolejności. Niemal codziennie słyszymy o kolejnych oszustwach „na miłość”, które są cały czas modyfikowane i przybierają coraz to nowe formy. Ofiarami padają nie tylko kobiety, ale również mężczyźni.
W przestępstwie matrymonialnym oszust stara się przekonać ofiarę o swoich romantycznych uczuciach, zbudować więź emocjonalną i skłonić do przekazania pieniędzy. Znajomość, która zaczyna się w internecie, trwa wyłącznie w świecie wirtualnym. Niejednokrotnie wyszukiwane są osoby starsze i samotne, które są ufne i mają mniejsze doświadczenie w korzystaniu z internetowych serwisów.
Pozorna anonimowość w sieci ułatwia przestępcom zadanie. Wykreowanie wymyślonej tożsamości jest w sieci naprawdę proste. Fałszywe (choć brzmiące wiarygodnie) historie, zmyślone fakty, obietnice uczucia, emocjonalna manipulacja – to właśnie ich metody. Jednocześnie zadają oni mnóstwo pytań rozmówcy, by jak najlepiej poznać słabe punkty i pozyskać jak najwięcej informacji na temat ofiary. Po jakimś czasie dochodzimy do punktu kulminacyjnego, gdy oszust przekonuje, że potrzebuje pieniędzy na nagłą operację, opiekę medyczną, bilet lotniczy, który umożliwi przylot i upragnione spotkanie ze swoim wirtualnym ukochanym.
Ofiarą targają często silne emocje i poczucie zobowiązania wobec osoby, którą poznaje. Relacje te są na ogół utrzymywane w tajemnicy. Druga strona często utrzymuje, że pracuje za granicą jako lekarz lub żołnierz, a aktualnie przebywa na misji medycznej lub wojskowej. Wzbudza to w ofierze jeszcze większe zaufanie.
W sidła takiej romantycznej historii została wplątana 52-letnia mieszkanka powiatu nyskiego. Kobieta uwierzyła w wirtualne słowa i przekazywała pieniądze mężczyźnie, który ich potrzebował. Niestety inwestycja w miłość stała się oszustwem. Kobieta straciła ponad 71 tysięcy złotych i została z zaciągniętymi pożyczkami.
Jak rozpoznać oszusta?
Oszuści szybko wyznają silne uczucie względem swojej ofiary;
odwlekają ustalenie daty spotkania z uwagi na swoją pracę;
nadają ofierze zdrobniałe, urocze przezwisko, co chroni ich przed pomyłką, gdy rozmawiają na czacie z wieloma ofiarami jednocześnie;
używają nieprawdziwych zdjęć atrakcyjnych osób, często zdjęcia są przerabiane i niewyraźne;
proponują przeniesienie rozmów poza serwis randkowy najczęściej na popularny komunikator;
dzielą się swoimi problemami życiowymi, które mogą być rozwiązane wyłącznie za pomocą pieniędzy, aby w rezultacie poprosić o pomoc finansową.
Jeśli masz podejrzenie, że osoba, z którą korespondujesz nie jest tą, za którą się podaje, warto o tym porozmawiać z kimś z grona przyjaciół lub rodziny. Jeśli coś wygląda na zbyt piękne, by było prawdziwe, czasem prawdziwe nie jest.
Przypominamy, że o wszystkich próbach wyłudzenia pieniędzy lub jeżeli wszystko wskazuje na to, że padło się ofiarą oszustwa matrymonialnego, należy natychmiast poinformować Policję.
Źródło KPP w Nysie